Anglicy trafili do bardzo wymagającej grupy Ligi Narodów, nazywanej "grupą śmierci". Piłkarze Garetha Southgate'a musieli zmierzyć się z Węgrami, Niemcami i Włochami. Wicemistrzowie Europy zaczęli rywalizację od przegranej z Węgrami 0:1. Później dwukrotnie zremisowali z Niemcami (1:1) i Włochami (0:0). Były to jedyne punkty, które udało się zdobyć Anglikom. Potem było już tylko gorzej. Drużyna Southgate'a poniosła druzgocącą klęskę z Węgrami 0:4, a w piątkowym spotkaniu przegrała z podopiecznymi Roberto Manciniego 0:1. W związku z tym na jedną kolejkę przed zakończeniem Ligi Narodów Anglicy nie mają już szans na utrzymanie się w dywizji A.
Włosi mieli wyraźną przewagę nad rywalem. Z kolei kadra Southgate'a grała zbyt zachowawczo, co zemściło się na niej w 67. minucie rywalizacji, kiedy to gola strzelił Giacomo Raspadori. I choć wicemistrzowie Europy próbowali wyrównać, to bez większych sukcesów.
Po meczu Anglików żegnali rozwścieczeni kibice. Ich reakcja była taka sama, jak po przegranej z Węgrami 0:4. Z trybun słychać było jedynie gwizdy. Oliwy do ognia dolał jeszcze angielski szkoleniowiec, który pozdrowił fanów zebranych w Milanie. Na konferencji prasowej Southgate przyznał, że spodziewał się takiej reakcji kibiców.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
- Rozumiem gwizdy, które otrzymaliśmy po zakończeniu spotkania. Była to reakcja na wynik rywalizacji, nie dziwi mnie to - podkreślił trener. Selekcjoner dodał, że jego zdaniem wynik meczu nie odzwierciedla poziomu gry drużyny. - Trudno być krytycznym wobec naszego występu. Myślę, że ten mecz pokazał, że poprawiliśmy się w wielu obszarach i zmierzamy w dobrym kierunku. Reakcja kibiców była skierowana na wynik spotkania, a nie na postawę zawodników. Nie możemy się tym rozpraszać i dalej się rozwijać - oznajmił.
Southgate'owi wtórował Declan Rice. Piłkarz West Hamu stwierdził, że w piątek Anglicy zaprezentowali się lepiej niż w poprzednim meczach. - Wynik jest oczywiście rozczarowujący, bo zawsze chcemy wygrać każde spotkanie. W Lidze Narodów zagraliśmy poniżej naszego standardu, ale nie uważam, że wszystko było złe. Włosi mieli jedną okazję i ją wykorzystali. Nam wydawało się, że kontrolujemy przebieg rywalizacji. Po prostu na końcu zabrakło sił. Ale i tak pokazaliśmy się z lepszej strony niż latem - podkreślił zawodnik.
Teraz przed Anglią ostatnie spotkanie w tegorocznej edycji rozgrywek. Ich rywalem będzie reprezentacja Niemiec. Mecz zaplanowano na poniedziałek 26 września na godzinę 20:45.