Bunt w Hiszpanii. 15 zawodniczek grozi, że to koniec

Skandal w Hiszpanii. 15 piłkarek drużyny narodowej zażądało zwolnienia trenera. Zawodniczki oskarżają Jorge Vildę m.in. o brak kompetencji i zły wpływ na morale zespołu. Co więcej, zagroziły rezygnacją z gry w kadrze. Krajowa federacja nie zamierza ulec podopiecznym i staje w obronie selekcjonera. "Muszą przyznać się do błędu i poprosić o wybaczenie" - czytamy w oświadczeniu RFEF.

W lipcu reprezentacja Hiszpanii w piłce nożnej kobiet dotarła do ćwierćfinału mistrzostw Europy. Na tym etapie rozgrywek podopieczne Jorge Vildy musiały uznać wyższość późniejszych triumfatorek turnieju, Anglii 1:2. Wówczas wydawało się, że w drużynie z Półwyspu Iberyjskiego wszystko funkcjonuje prawidłowo. Jednak teraz na jaw wychodzą szokujące informacje. W zespole dzieje się naprawdę źle. Kontrowersyjnie postępuje także Hiszpańska Federacja Piłki Nożnej (RFEF). 

Zobacz wideo Barcelona ma cichego bohatera. "Mieli świadomość, że to skarb"

Hiszpańskie piłkarki domagają się zwolnienia trenera. Federacja odmawia. "Muszą przyznać się do błędu i prosić o wybaczenie"

Jak donosi portal "ESPN", na Półwyspie Iberyjskim doszło do bezprecedensowej sytuacji. Na początku września odbyło się kilka konferencji prasowych, w których udział wzięły zarówno piłkarki, jak i selekcjoner kadry.

Zawodniczki wyjawiły mediom, że szkoleniowiec nie ma odpowiedniego doświadczenia, źle zarządza drużyną, źle przeprowadza treningi i nie ma dobrych relacji z podopiecznymi. Co więcej, reprezentantki Hiszpanii przyznały, że Vilda nie traktuje ich w odpowiedni sposób, a współpraca z nim odbija się na ich zdrowiu psychicznym i fizycznym. O całej sprawie piłkarki poinformowały krajową federację.

Jednak organ nie podjął żadnych kroków. Po trzech tygodniach zawodniczki powzięły ostrzejsze kroki. 15 reprezentantek Hiszpanii wysłało osobne maile do RFEF z żądaniem zwolnienia szkoleniowca. Zagroziły, że jeśli Vilda pozostanie na swoim stanowisku, to one zrezygnują z gry w kadrze. 

Tym razem na odpowiedź federacji nie trzeba było długo czekać. Jak podają zagraniczne media, RFEF zareagowało w bardzo stanowczy sposób i odrzuciło żądania piłkarek. "Federacja nie pozwoli zawodniczkom kwestionować kompetencji selekcjonera oraz jego sztabu szkoleniowego. Nie pozwolimy, by piłkarki wybierały trenera. To leży w naszej gestii" - czytamy w oświadczeniu.

Co więcej, RFEF zagroziło zawodniczkom, że jeśli te odrzucą powołania do drużyny narodowej, wówczas muszą liczyć się z surowymi konsekwencjami. Mowa o dyskwalifikacji na okres od dwóch do pięciu lat. "Federacja w pełni popiera trenera. Piłkarki będą mogły powrócić do reprezentacji jedynie wtedy, gdy przyznają się do błędu i poproszą o wybaczenie" - czytamy w oświadczeniu.

Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl

Nie wiadomo na razie, jaki finał będzie miała sprawa. Umowa Vildy obowiązuje do 2024 roku. Zgodnie z deklaracjami RFEF, trener wypełni kontrakt w całości. Już za kilka dni szkoleniowiec wyśle także powołania na październikowe spotkania towarzyskie (ze Szwecją i USA), które mają sprawdzić poziom drużyny przed mistrzostwami świata. Mundial odbędzie się w dniach 20 lipca - 20 sierpnia 2023. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA