W czwartkowym spotkaniu 5. kolejki, a więc przedostatniej kolejki grupy 3, dywizji C Ligi Narodów, Kazachstan ograł Białoruś 2:1. Dla gospodarzy trafili: Michaił Gabyszew oraz Baktijar Zajnutdinow. To kolejny dobry i nieco zaskakujący występ Kazachów. Zaskakujący, bo Białoruś zajmuje 96. miejsce w rankingu FIFA, a Kazachstan jest o osiemnaście pozycji niżej. Wystarczy wspomnieć, że statystyczny portal transfermarkt.com, wycenia jego kadrę na zaledwie 17 milionów euro.
Kazachowie zdobyli 13 punktów w pięciu meczach (cztery zwycięstwa oraz remis). W dodatku: stracili zaledwie trzy gole (strzelili osiem). Ale Białoruś to nie jedyna wyżej notowana drużyna, którą wyprzedzili piłkarze prowadzeni przez Magomeda Adiewa. Dla Kazachów to największy sukces w historii dość powiedzieć, że od kiedy Kazachstan przeniósł się ze strefy azjatyckiej do UEFA, wygrał zaledwie trzy z 50 meczów w el. MŚ i 7 z 44 w eliminacjach mistrzostw Europy.
Grupa 3 (Dywizja C Ligi Narodów)
Wcześniej Kazachom dwukrotnie udało się pokonać Słowację, a więc 51. zespół rankingu FIFA. Tę samą Słowację, która grała na Euro 2020, gdzie udało się jej pokonać Polskę.
W ostatniej kolejce bieżącej edycji Ligi Narodów, która zostanie rozegrana 25 września, Kazachstan zmierzy się z Azerbejdżanem, czyli jedynym zespołem tej grupy, który zajmuje niższą pozycję w rankingu FIFA, bo dopiero 128.
Niezależnie od wyniku tego spotkania Kazachstan awansuje do wyższej dywizji. To kapitalny wynik, biorąc pod uwagę fakt, że gdy powstała LN, to Kazachowie startowali w najniższej dywizji, czyli D. W dywizji B grają takie zespoły jak m.in. Norwegia, Bośnia i Hercegowina, Ukraina czy Szkocja.