Marco Reus jest z pewnością jednym z największych pechowców ostatnich lat – urazy wykluczyły go z mundialu w 2014 r., a także euro 2016 i 2021. W reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów gra od 2011 r., jednak od ponad dekady zebrał „jedynie" 48 występów. Wynik byłby zdecydowanie wyższy, gdyby nie kłopoty zdrowotne. W klubie z Dortmundu występuje nieprzerwanie od 2012 r., a od kilku lat gra z opaską kapitana na ramieniu.
„Wrócę wkrótce! Nigdy się nie poddam!"
Bieżące rozgrywki dla Reusa, podobnie jak całego BVB, zaczęły się niezwykle udanie. Trzy gole i cztery asysty we wszystkich rozgrywkach – ten bilans prawdopodobnie przez kilka tygodni się nie poprawi.
Zaraz po zdarzeniu zaczęto się zastanawiać ile może potrwać rekonwalescencja Reusa, a jego udział w nadchodzących mistrzostwach świata stanął pod znakiem zapytania. – Nie, uważamy, że nie potrwa to tak długo. Reus już wcześniej ranił kostkę – powiedział zaraz po spotkaniu trener BVB, Edin Terzic pytany o 33-latka i jego ewentualne wykluczenie z udziału na mistrzostwach.
„Wrócę wkrótce! Nigdy się nie poddam!", poinformował Marco Reus za pomocą social mediów. Kapitan Borussi otrzymał gigantyczne wsparcie od kibiców i kolegów z drużyny. „
Mecz z Schalke BVB wygrało po bramce zmiennika, Youssoufa Moukoko dziesięć minut przed końcem meczu. Kibice na Derby Zagłębia Ruhry musieli czekać ponad rok, bo Schalke w zeszłym sezonie występowało na zapleczu Bundesligi. Wojna między klubami trwa od dawna, a konfrontacja między klubami zawsze jest zacięta.