Bartosz Białek nie mógł liczyć na regularną grę w barwach Wolfsburga i z tego powodu zdecydował się na przenosiny do Vitesse. Zawodnik został wypożyczony do końca sezonu. Latem do tego samego klubu trafił także Kacper Kozłowski. Obaj piłkarze rozegrali już kilka meczów w holenderskim zespole, ale nie mogli pochwalić się jeszcze golem lub asystą.
Zmieniło się to w sobotę o 18:45. Tego dnia Vitesse zmierzyło się z FC Volendam w siódmej kolejce Eredivisie. W 48. minucie meczu Bartosz Białek wpisał się na listę strzelców. Było to wyrównujące trafienie w tym meczu oraz jego pierwsza bramka w nowym klubie. Co więcej, debiutancką asystę przy tym golu zaliczył Kacper Kozłowski, który w świetny sposób uwolnił się od rywali i dograł piłkę do Białka.
Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:1, co oznacza że trafienie Białka zapewniło Vitesse jeden punkt. Obecnie ekipa Polaków zajmuje 14. miejsce w tabeli z dorobkiem pięciu punktów. W następnej serii spotkań zmierzy się z Twente. Mecz zaplanowany jest na 1 października o 21:00.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Na początku września Białek i Kozłowski zostali docenieni przez holenderskiego dziennikarza Sander Maassen van den Brink. - Myślę, że obaj powinni grać w wyjściowej jedenastce. Inaczej Vitesse by ich nie wypożyczało. Klub potrzebuje teraz dużo jakości. Białek grał wiele meczów w pierwszym składzie VfL Wolfsburg. Może uda mu się zdobyć bramki dla Vitesse. Drużyna potrzebuje zawodnika, który potrafi strzelać gole. Myślę, że Białek strzeli minimum 10-12 goli w całym sezonie - wyznał Holender w rozmowie z WP SportoweFakty.