Transfer last minute. Kolejny "wielki" w Galatasaray

Galatasaray złożył ofertę za Jamesa Rodrigueza. 31-letni Kolumbijczyk jest kolejnym dużym nazwiskiem, które może związać się z tureckim zespołem tego lata. Drużynę już zasilili m.in. Dries Mertens, Lucas Torreira, Mauro Icardi i Juan Mata. Tymi ruchami klub z Turcji chce zmazać plamę po rozczarowującym ostatnim sezonie, w którym Galatasaray zajął 13. miejsce.

Okno transferowe w Turcji trwa dłużej niż w większości krajów – zamyka się o północy 8 września. I właśnie w ostatnich godzinach Galatasaray jest najbardziej aktywne. Lista piłkarzy, którzy przyszli do klubu tego lata jest długa, ale na ustach wszystkich są zawodnicy zatrudnieni w ostatnich dniach – wczoraj kontrakt podpisał Mauro Icardi, dziś Juan Mata. Przyjście Jamesa będzie dla tureckiego klubu fantastyczną puentą tego okna, choć warto dodać, że mimo swojej renomy, James Rodriguez ostatnich lat nie miał zbyt udanych.

Zobacz wideo "Różnica między zapytaniem a ofertą jest płynna"

Od Mistrzostw Świata zaczął się stopniowy regres

W Jamesie Rodriguezie zakochano się podczas mundialu w 2014 r. w Brazylii, w którym jego reprezentacja awansowała do ćwierćfinału, a sam piłkarz z 6 golami na koncie został królem strzelców turnieju. Po mistrzostwach zgłosił się po niego Real Madryt. Po całkiem udanym pierwszym sezonie jego kariera nie nabierała tempa, a wręcz przeciwnie – grał coraz słabiej. Później przyszło wypożyczenie do Bayernu Monachium, powrót do "Królewskich" i transfer do Evertonu. Pod skrzydłami legendarnego trenera, Carla Ancelottiego, który teraz prowadzi Real Madryt, Rodriguez wyglądał słabo i po roku klub z Anglii opuścił. W 2021 r. odszedł do katarskiego Al-Rayyan, ale nie w poszukiwaniu sportowych wyzwań, a przyjemnej emerytury. – Życie tutaj jest bardzo ciche. Jeśli chodzi o piłkę nożną i pracę, wiele brakuje, więc jest to jeden z powodów, dla których chcę odejść – przyznał Rodriguez na łamach dziennika "AS".

W katarskim klubie James inkasował około 6 milionów euro rocznie. Do Galatasary ma przejść na zasadzie rocznego wypożyczenia – poinformował na twitterze turecki dziennikarz, Yafiz Sabuncuoglu. – Większą część jego kontraktu ma pokrywać Al-Rayyan, około 4 miliony euro. Po stronie Turków zostałyby 2 miliony.

Klamka jeszcze nie zapadła, ale o ostatecznej decyzji usłyszymy przed północą. 80-krotny reprezentant Kolumbii ma szansę być bohaterem jednego z ostatnich transferów tego lata.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.