Praktycznie od początku eliminacji w grupie F było wiadomo, że o udział w przyszłorocznych mistrzostwach świata kobiet, które odbędą się w Australii i Nowej Zelandii, będą się bić trzy reprezentacje - Norwegia, Belgia i Polska. Pozostałe zespoły nie były wskazywane w roli drużyn, które mogłyby zagrozić tej trójce.
Wtorkowy mecz ostatniej kolejki eliminacji przeciwko zawodniczkom z Kosowa również miał wyraźnego faworyta i były nim Polki. Potwierdziło się to już w pierwszej połowie, zakończonej ich wygraną aż 5:0. Na listę strzelczyń wpisywały się dwukrotnie Ewa Pajor i po jednym razie Paulina Dudek, Klaudia Lefeld oraz Małgorzata Mesjasz.
Po przerwie dominacja Polek nie ulegała zmianie, choć nie były one aż tak aktywne w ofensywie. Mimo to udało im się strzelić dwa gole - dwukrotnie na listę strzelców wpisała się Ewa Pajor. Mecz zakończył się pogromem aż 7:0.
Taki wynik niestety nie dał polskim piłkarkom możliwości gry w fazie play-off o udział w mundialu. Aby tak się stało, potrzebny był cud w postaci porażki Belgijek z Armenkami. Tak się jednak nie stało - pewnie wygrały 7:0 i to one powalczą o awans na mistrzostwa świata w kolejnej fazie.
Piłkarki reprezentacji Polski rozpoczęły eliminacje od remisu 1:1 z Belgijkami. Następnie skromnie, bo 1:0 wygrały z Armenkami i zremisowały 0:0 z Norweżkami. Potem przyszły dwa zwycięstwa - 2:0 z Albankami i 2:1 z reprezentantkami Kosowa. W ostatnim meczu w 2021 roku Polki dostały zimny prysznic, przegrywając na wyjeździe z Belgijkami aż 0:4.
Na początku kwietnia podopieczne Niny Patalon rozgromiły Armenki aż 12:0, ale raptem kilka dni później ponownie musiały uznać wyższość rywalek, tym razem przegrywając 1:2 z Norweżkami. 1 września Polki wygrały 2:1 z Albanią, ale nawet wysoka wygrana z zawodniczkami z Kosowa nie dała im awansu na mistrzostwa świata.
Końcowa tabela grupy E w eliminacjach mistrzostwa świata kobiet