Ulewne opady deszczu w miniony weekend nawiedziły Dolny Śląsk. Wiele tamtejszych miejscowości znalazło się pod wodą, a straż pożarna miała pełne ręce roboty. Niepokojąco sytuacja wyglądała m.in. w Dzierżoniowie, gdzie ogłoszono alarm przeciwpowodziowy.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej poinformował, że właśnie w tym mieście opady były najbardziej obfite. W krótkim czasie spadło tam 130 mm, co równa się średniej opadów na cały miesiąc. Dodatkowo, była to wartość zaledwie o 10 mm mniejsza od rekordowej, zanotowanej w 1979 roku. Sytuacja w wielu miejscach stała się dramatyczna.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Ucierpiał m.in. stadion miejscowego klubu - Lechii Dzierżoniów. Klub założony w 1946 obecnie występuje w grupie dolnośląskiej IV ligi. Póki co może zapomnieć o rozgrywaniu meczu na swoim obiekcie. Trwały na nim prace modernizacyjne, a teraz został zupełnie zalany.
Lechia miała w sierpniu przyszłego roku otrzymać nowiutki obiekt. Oprócz prac na stadionie, remont miały przejść także przyległe do niego parking i chodniki, informuje portal wroclaw.se.pl. Koszt renowacji stadionu oszacowano na 12 milionów złotych, jednak kwota ta może wzrosnąć, jeśli woda wyrządziła poważne szkody.
Prezes Lechii Dzierżoniów i jednocześnie zastępca burmistrza miasta, Andrzej Bolisęga opublikował na Twitterze nagranie, na którym można zobaczyć, jak poważna jest sytuacja. Na krótkim wideo widać płynącą strumieniami obok płyty boiska wodę. W miejscu, gdzie znajdowała się murawa, teraz powstał dosłownie basen. Znajdujące się tam koparki i inny ciężki sprzęt, "toną" w głębokiej wodzie.
Jak dotąd rozegrano dwie kolejki IV ligi w grupie dolnośląskiej. Lechia Dzierżoniów pokonała 2:1 zespół Foto-Higiena Gać, a następnie przegrała z Moto Jelcz Oława 1:5. Obecnie zajmuje 7. miejsce w tabeli na szesnaście drużyn.