Artur Boruc w lipcu zdecydował się na zakończenie swojej długiej kariery piłkarskiej. Ostatnim klubem 42-letniego bramkarza była Legia Warszawa, do której powrócił w 2020 roku. W poprzednim sezonie zaprezentował się w 11. spotkaniach rozgrywek Ekstraklasy, w których trzykrotnie zachował czyste konto.
Obecnie piłkarz przebywa z żoną i dziećmi na wakacjach w Grecji. Boruc podczas wypoczynku jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych i relacjonuje pobyt w Zakynthos za pomocą InstaStories. W jednym z nagrań pozdrowił fanów w dość osobliwy sposób. - Jestos w Grecjos terazos na Zakynthos i chyba sam sobie naje*ios. Pijaństwo strasnos i pozdrawiajos - powiedział były piłkarz. Relacja ta szybko została usunięta. Znany ze specyficznego poczucia humoru były reprezentant Polski niedługo później ponownie zaskoczył. Opublikował filmik, na którym wypoczywa w łóżku, a w tle słychać nagranie "motywujące" go do działania. Wywołało to sporo pozytywnych reakcji wśród fanów, co można zaobserwować w komentarzach pod filmikiem.
Boruc pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Pogoni Siedlce. W 1996 roku bramkarz rozpoczął w tym klubie karierę seniorską, by po trzech latach przejść do Legii Warszawa. W 2005 roku przeniósł się do Celticu, w którym rozegrał największą ilość spotkań (194). Później piłkarz reprezentował jeszcze barwy Fiorentiny (2010-2012), Southampton (2012-2015) i Bournemouth (2015-2020). W 2020 roku powrócił do Legii, w której rozegrał ostatnie mecze w karierze.
W latach 2004-2017 Boruc występował w reprezentacji Polski. Zadebiutował 28 kwietnie 2004 roku w zremisowanym 0:0 meczu z Irlandią. Łącznie w narodowych barwach bramkarz rozegrał 65 spotkań.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!