Najpierw perfekcyjna "piętka", a później obrazki znane z Polski [WIDEO]

Gole strzelone "piętką" zawsze robią wrażenie. Na spore docenienie zasługuje Christoph Baumgartner, który strzelił w ten sposób pierwszego gola dla Hoffenheim. Austriak pokazał, że na boisku wciąż najważniejsza jest precyzja i cwaniactwo.

Zgodnie z tradycją w sobotę o godzinie 15:30 rozegrano pięć meczów Bundesligi. Sporą niespodzianką zakończyło się spotkanie pomiędzy Bayerem Leverkusen a TSG Hoffenheim. Koszmarnie grający gospodarze przegrali aż 0:3, a ozdobą było trafienie Christopha Baumgartnera.

Zobacz wideo Lewandowski czy Messi? Pytamy kibiców w Barcelonie. Miażdżąca różnica

Perfekcyjna "piętka" w meczu Leverkusen - Hoffenheim. A po zakończeniu obrazki znane z Polski 

Austriak rozpoczął strzelanie już w dziewiątej minucie. Baumgartner z Promelem "rozklepali" obronę Bayeru kilkoma podaniami z pierwszej piłki. W finalnej części akcji Promel podał koledze z zespołu nieco za plecy, co finalnie okazało się przyczynkiem do pięknego trafienia, gdyż Baumgartner nie zastanawiał się długi i uderzył "piętką" lekko, ale bardzo precyzyjnie obok skonsternowanych obrońców oraz bezradnego bramkarza Hradecky'ego. 

Grające koszmarnie Leverkusen straciło jeszcze dwa gole i ostatecznie przegrało 0:3. Zespół, który w ubiegłym sezonie był trzeci, zajmuje ostatnie miejsce w tabeli z trzema porażkami na koncie w trzech kolejkach. Bilans bramkowy - 1:6. 

Ciekawie było nie tylko na meczu, ale także po jego zakończeniu, kiedy to byliśmy świadkami obrazków znanych z boisk ekstraklasy. Kibice Leverkusen nie kryli wściekłości i bramkarz Leverkusen Lukas Hradecky odbył z nimi "rozmowę motywacyjną". Choć widać sporo emocji ze strony kibiców, to nie doszło do żadnych niepożądanych sytuacji. 

W kolejnej kolejce Bayer Leverkusen zmierzy się z FSV Mainz na wyjeździe. Hoffenheim zaś ma sześć punktów na koncie i zajmuje piąte miejsce. Pozycja może ulec zmianie po zakończeniu trzeciej kolejki. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.