FC Luzern zajmuje w rozgrywkach szwajcarskiej Super League siódme miejsce. Drużyna Mario Fricka odniosła jedno zwycięstwo i jedną porażkę, a dwa spotkania kończył remisem. W 4. kolejce zespół mierzył się na wyjeździe z FC Sankt Gallen, Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 4:1.
Po przegranej wściekłości nie umiał pohamować Marius Mueller. Niemieckiego bramkarza Luzern poniosło tak bardzo, że określił on rywali zwrotem "schwul", co w języku niemieckim jest wulgarnym zwrotem wobec osób homoseksualnych. Niemiecki "Bild" nazwał wybuch bramkarza "homofobicznym odlotem".
Mueller przeprosił rywali na Instagramie. "Moje słowa były głupie i całkowicie nietrafione. Nie odzwierciedlają ani mojej postawy, ani wartości, którymi żyję na co dzień" - napisał zawodnik. Także klub Niemca odniósł się do zaistniałej sytuacji. "Takie stwierdzenie nie odpowiada wartościom, którymi kieruje się klub oraz jego fani. FC Luzern jest wyraźnie zaangażowany w tworzenie otwartego i zróżnicowanego społeczeństwa" - czytamy w oświadczeniu. Nie przekonało to jednak władz ligi, które wszczęły postępowanie dyscyplinarne wobec piłkarza.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Dla Mullera to trzeci sezon w barwach szwajcarskiego zespołu. Wcześniej występował on jedynie w niemieckich zespołach. Do Luzerny przeszedł z 1.FC Kaiserslautern, w którym stawiał pierwsze piłkarskie kroki i spędził większość czasu.