Tegoroczne mistrzostwa świata w Katarze będą turniejem, w którym po raz pierwszy w historii zostanie użyty system półautomatycznego wykrywania spalonych, który będzie w stanie wysyłać informacje o pozycji spalonej w czasie rzeczywistym w trakcie kolejnych spotkań.
Pierluigi Collina, pełniący aktualnie rolę szefa sędziów w FIFA, przestrzega jednak przed nadużywaniem technologii podczas tych mistrzostw i liczeniem na zmiany decyzji sędziów. - Naszym celem jest jak najlepsze przygotowanie sędziego do unikania korzystania z technologii. Technologia jest po to, aby ograniczyć możliwość ludzkiego błędu, który może wpłynąć na wynik meczu - podkreślił Collina. - Nawet najlepszy sędzia może popełnić błąd. Każdy jest człowiekiem i wiemy o tym - dodał.
Collina już wcześniej podkreślał, że zmian w trakcie mistrzostw świata będzie więcej. - My jako sędziowie i FIFA damy przed najbliższymi mistrzostwami świata wskazówkę, aby uważać na odzyskiwanie straconego czasu. Mowa o czasie poświęconym nie na symulację zawodników, ale na gole. Jeśli w jednej połowie padają trzy bramki, a ich celebracja trwa średnio półtorej minuty, to jest w sumie pięć minut radości z trafienia, czego nikt nie pamięta. Ale to jednocześnie pięć minut mniej gry - mówił już w kwietniu, zwracając uwagę, że jednym z istotnych punktów prac nad przepisami w kolejnych miesiącach będzie walka o zmniejszenie czasu traconego na przerwy w grze.