Manchester United nie może wrócić do lat świetności. Zespół od tego sezonu prowadzi Erik ten Hag. Na razie jednak wizji Holendra nie widać na boisku, a już na pewno nie przekłada się ona na wyniki.
Po zawstydzającej przegranej z Brentford (0:4) w drugiej kolejce Premier League zespół United znajduje się na samym dnie tabeli. Wcześniej przegrał z Brighton 1:2. Drużyna musi liczyć się z ogromną krytyką, ale opinia publiczna szuka też winnych wśród pojedynczych piłkarzy.
Głos zabrał m.in. Gabriel Agbonlahor. Były angielski napastnik pracuje dla sportowego radia talkSPORT i na antenie skrytykował Bruno Fernandesa, który od 2019 roku jest ofensywnym pomocnikiem United. - Dla mnie Fernandes, odkąd jest w Premier League, owszem ma świetne statystyki, zdobywa bramki i asystuje, ale wygląda jak najgorszy kolega z drużyny - przyznał były zawodnik Aston Villi.
Agbonlahor porównał Fernandesa do byłej gwiazdy United Paula Pogby, który był regularnie krytykowany za to, że nie dawał z siebie wszystkiego. - Za każdym razem, gdy traci piłkę, macha rękoma na kolegów z drużyny i w kierunki ławki. Grałem z takimi jak on. Gdyby to był Paul Pogba, zabiliby go w mediach - dodał.
Ekspert nie ma wątpliwości, że media zbyt dużo uwagi poświęcają innymi, a jego zdaniem to portugalski pomocnik powinien być najbardziej krytykowany. - Fernandesowi uchodzi na sucho morderstwo. Łatwo jest powiedzieć: Maguire, Ronaldo, Rashford, Sancho. Ale ja nie pamiętam kiedy ostatnio to Fernandes zagrał porządny mecz. Zawsze jest tym, który wyrzuca ręce w górę. Nawet gdy traci piłkę - pokreślił Agbonlahor.
Bruno Fernandes w minionym sezonie Premier League zagrał w 36 spotkaniach, w których strzelił 10 goli i zaliczył 6 asyst. W tym sezonie pojawił się w składzie United w obu rozegranych meczach, ale ani razu nie trafił do siatki rywali.