Portugalscy kibice piłki nożnej pogrążyli się w smutku. Wszystko za sprawą informacji o śmierci Fernando Chalany, byłego wybitnego reprezentanta kraju. Filigranowy pomocnik, noszący charakterystyczny wąs, uważany był za jednego z najlepszych portugalskich piłkarzy lat 70. i 80. Zmarł niespodziewanie w środę w wieku 63 lat.
Chalana jest legendą Benfiki Lizbona. W klubie tym stawiał pierwsze juniorskie kroki i spędził większość seniorskiej kariery. Klubową koszulkę zakładał ponad 200 razy. Sześciokrotnie z zespołem tym został mistrzem Portugalii. Dwukrotnie wybierano go najlepszym piłkarzem kraju w 1976 i 1984 roku.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
W 1984 roku przeprowadził się do Francji i zasilił wspomniane Bordeaux. Drużyna z Fernando Chalaną w składzie w ciągu trzech lat zdobyła dwa tytuły mistrzowskie. Następnie piłkarz wrócił do ojczyzny i ponownie związał się z Benfiką. Karierę zakończył w 1992 roku w barwach Estrela Amadora. Dla reprezentacji Portugalii rozegrał 27 meczów i strzelił dwa gole.
Benfika Lizbona i Girondins Bordeaux pożegnały Fernando Chalanę za pomocą mediów społecznościowych. "Fernando Chalana, nasz Mały Geniusz, zmarł w wieku 63 lat" - czytamy we wpisie Benfiki na Twitterze. "Klub piłkarski Girondins Bordeaux przesyła najgłębsze kondolencje rodzinie i bliskim" - piszą natomiast sześciokrotni mistrzowie Francji.
Śmierć Fernando Chalany poruszyła też mocno Paulo Sousę. Były selekcjoner reprezentacji Polski od chwili zwolnienia z Flamengo unikał dziennikarzy, i był mało aktywny w mediach społecznościowych. W środę zamieścił jednak na Instagramie pożegnalny wpis. Jak się okazało znał Chalanę i miał okazję dzielić z nim szatnię. Obaj byli piłkarzami Benfiki między 1987 i 1990 rokiem.
"Fernando Chalana, jeden z największych, odszedł, ale pozostawia wielką spuściznę. Jestem zaszczycony, bo oprócz podziwu jako kibica piłki nożnej, miałem wielki honor siedzieć obok niego w szatni i tyle się od niego uczyć. Jego elegancja i jednocześnie prostota były cechami, które go wyróżniały na boisku i poza nim. Spoczywaj w pokoju, Chalana" - napisał Sousa.