Mauro Icardi upada. Kłopoty małżeńskie i gra w 5. lidze na horyzoncie

Burzliwy związek Mauro i Wandy Icardich stworzył wiele problemów w karierze piłkarza. Najpierw odejście z Interu w nie najlepszej atmosferze, później kłopoty w małżeństwie, przez które napastnik nie może skoncentrować się na grze. Para może się rozwieść, a Icardi przeżywa najgorszy okres w karierze i grożą mu występy w 5. lidze.

W lipcu 2011 roku Mauro Icardi przeniósł się z młodzieżowej drużyny Barcelony do Sampdorii. Napastnik mimo młodego wieku dobrze radził sobie we włoskim klubie. Rozegrał w nim 33 mecze, w których strzelił 11 goli i zaliczył cztery asysty. W drużynie z Genui Icardi poznał także Wandę Narę, żonę kolegi z zespołu Maxi Lopeza. Para miała ze sobą trójkę dzieci. Icardi szybko nawiązał dobry kontakt z Wandą i ostatecznie odbił koledze małżonkę. Był to początek wielkich problemów argentyńskiego napastnika. 

Zobacz wideo

Mógł zostać legendą, a został pogoniony z klubu

Dwa lata po pierwszym spotkaniu Mauro Icardi ożenił się z Wandą Narą. W tym samym czasie, dzięki dobrym występom w Sampdorii, zawodnik przeniósł się także do Interu Mediolan. Wówczas klub z Mediolanu był w głębokim kryzysie i nie grał nawet w Lidze Mistrzów, nie mówiąc o walce o trofea. Argentyńczyk szybko został ważnym elementem nowej drużyny i z czasem stał się także jej liderem. Icardi często wyznawał, że kocha Inter i chce osiągnąć z nim sukcesy. Część kibiców cieszyła się, że lider zespołu jest tak bardzo przywiązany do barw, inni z kolei nie podzielali tego entuzjazmu, ponieważ wiedzieli, co Icardi zrobił Maxi Lopezowi. 

Argentyńczyk stał się kapitanem Interu i na początku wiele wskazywało na to, że pozostanie we włoskiej ekipie jeszcze wiele lat. Wszystko zaczęło się zmieniać w 2019 roku. Wówczas jego żona Wanda, która stała się również jego agentką, publicznie zaczęła domagać się podwyżki dla piłkarza. Coraz częściej pojawiała się w mediach i krytykowała zarówno działaczy klubu, trenera jak i zawodników. Zostało to bardzo źle odebrane przez kolegów z zespołu, którzy odwrócili się od piłkarza, a Argentyńczyk kompletnie nie reagował na zachowanie swojej żony. Icardi popadł w konflikt z klubem i zaczął odmawiać gry oraz treningów, argumentując to kontuzją kolana. - Tworzysz tylko problemy. Spaliłaś ziemię wokół Icardiego. Za dużo gadasz - uderzył w Wandę były włoski piłkarz Antonio Cassano w programie "Tiki Taka".

Przejście do PSG i problemy małżeńskie

W końcu Icardi odszedł z Interu w atmosferze skandalu. W sierpniu 2019 roku przeniósł się do PSG. Pierwszy sezon Argentyńczyka we francuskim klubie był udany. Napastnik strzelił wówczas 20 goli w 34 meczach. W następnych latach radził sobie coraz gorzej, czego powodem mogły być problemy osobiste. 

W październiku 2021 roku małżeństwo Icardich przechodziło kryzys. Wanda publicznie oskarżyła swojego męża o zdradę. Przez moment para była w separacji, a argentyńskie media wieszczyły rychły koniec ich związku. Do czego ostatecznie nie doszło. Wanda opublikowała na Instagramie wpis, w którym poinformowała, że nie rozstanie się z mężem, a cała ta historia tylko wzmocni ich relacje.

Wydawało się, że najgorsze już za nimi. Niedawno jednak "Corriere della Sera" donosiło o kolejnych problemach w małżeństwie Icardich. Dziennikarze opublikowali nagranie audio, na którym Wanda oznajmia, że ma już dość i chce się rozwieść z Mauro. Piłkarz regularnie temu zaprzecza, udostępniając wspólne zdjęcia na portalach społecznościowych. Nikt nie wie, jak zakończy się ta telenowela. Część kibiców uważa, że cała ta sytuacja to tylko wymysł Wandy, aby jeszcze bardziej zyskać na popularności. 

Jedno jest pewne. Na całej tej historii z pewnością nie zyska Icardi. Kłopoty małżeńskie odbijają się na formie zawodnika, który z roku na rok gra coraz mniej i nie jest w stanie powrócić do czasów swojej świetności w Interze. Przed meczem PSG z Clermont w pierwszej kolejce Ligue 1, RMC Sport podało, że napastnik nie został powołany na to spotkanie przez problemy osobiste. Icardi od lat nie gra także w reprezentacji Argentyny. Media informowały, że Lionel Messi nie przepada za napastnikiem przez to jak potraktował Maxi Lopeza i jest to główny powód jego absencji w kadrze narodowej. 

Dziennikarze w ostatnim czasie regularnie podają również, że przygoda Icardiego w PSG może dobiec do końca. Zainteresowany Argentyńczykiem ma być beniaminek Serie A Monza, którego właścicielem jest Silvio Berlusconi. Na ten moment PSG nie otrzymało oferty za napastnika i nie wiadomo, jaka przyszłość go czeka. Icardi ma 29 lat i w tej chwili mógł być piłkarzem ze szczytów futbolu, a tymczasem grożą mu występy w piątej lidze francuskiej: bo właśnie do piątoligowych rezerw PSG chce zesłać piłkarzy, którzy nie zgodzą się na odejście. Icardi znajduje się w "doborowym" towarzystwie: PSG chce pozbyć się też Juliana Draxlera, Rafinhi, Thilo Kehrera, Idrissy Gueye, Layvina Kurzawy i Andera Herrery.

Trener PSG wprost: Icardi powinien odejść

O konieczności odejścia Icardiego mówi wprost nowy trener PSG Christophe Galtier. - Jego absencja wynika z powodów taktycznych, chcę, by kadra miała 25 zawodników z pola. Klub pracuje z Mauro, by znaleźć najlepsze rozwiązanie. W ciągu ostatnich dwóch lat grał niewiele i choć nie stracił swoich umiejętności, to byłoby najlepiej, gdyby zaczął regularnie grać. Nowe, lepsze otoczenie mogłoby mu pomóc w karierze - mówi Galtier.

Tylko że otoczenie Icardiego nie jest tak chętne na zmianę klubu. - Jego kontrakt jest ważny jeszcze przez dwa lata. By zwolnić piłkarza, trzeba mu wypłacić duże pieniądze - mówi Wanda Nara. Jedno jest pewne: do końca sierpnia dowiemy się, gdzie trafi Icardi. Chyba że zostanie w PSG, gdzie będzie marnował karierę.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.