Wielki dzień Lewandowskiego. Oczarował kibiców Barcelony podczas prezentacji

Prezentacja Roberta Lewandowskiego już za nami. Polak w obecności kilkudziesięciu tysięcy fanów FC Barcelony po raz pierwszy wybiegł na murawę Camp Nou w bordowo-granatowej koszulce. I przywitał się z kibicami po katalońsku.

Po blisko trzech tygodniach od podpisania umowy z FC Barceloną, Robert Lewandowski wreszcie miał okazję, by przywitać się ze swoimi nowymi kibicami. O godzinie 12:30 w piątek Polak wybiegł na murawę legendarnego Camp Nou w pełnym stroju meczowym. Z wysokości trybun oklaskiwało go ponad 57 tysięcy rozentuzjazmowanych fanów. Euforię związaną z prezentacją Lewandowskiego można porównać do tej sprzed blisko 20 lat, gdy do stolicy Katalonii zawitał Ronaldinho i na zawsze zmienił historię futbolu.

Zobacz wideo Żonglerka Roberta Lewandowskiego. Co za reakcje na Camp Nou!

Robert Lewandowski zaprezentowany na Camp Nou. Prawie 60 tysięcy kibiców oklaskiwało Polaka

Lewandowski pojawił się na stadionie już kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem prezentacji. Wcześniej finalizował jednak ostatnie formalności i spotkał się w klubowych gabinetach z prezydentem Joanem Laportą. Następnie udał się do szatni, by przywdziać trykot "Barcy". Kibice zachęcani przez spikera skandowali nazwisko Polaka. 

Wreszcie nadeszła chwila, na którą wszyscy czekali, Lewandowski w towarzystwie Joana Laporty pojawił się na boisku. Od razu zaprezentował też, z jakim będzie grał numerem. Zgodnie z przewidywaniami, będzie to jego ikoniczna "9", która należała jak dotąd do Memphisa Depaya. 33-latek pozdrowił kibiców. Z wielkim uśmiechem na twarzy, uniósł ręce ku górze i zaczął machać do tłumu. Gdy wyszedł na środek boiska, wszyscy z całych sił skandowali jego nazwisko. 

Po chwili Lewandowski odebrał z rąk Laporty kartę zawodnika klubu. Następnie podpisał specjalny plakat ze swoją podobizną, który zostanie przeznaczony na cele klubowej fundacji. Mikrofon powędrował w ręce Joana Laporty, który głośno powitał Roberta Lewandowskiego i kibiców. - Dziękuję za Twoje wysiłki, które podjąłeś, aby trafić do FC Barcelony. Dziękuję Wam wszystkim za przybycie! Wszyscy wiemy, że Barcelona to więcej niż klub - powiedział Hiszpan. 

Następnie oddał głos bohaterowi tego spotkania. Lewandowski zaczął po katalońsku - Ola Cules! Jestem bardzo zadowolony, że mogę być w Barcelonie - wykrzyczał z uśmiechem, z miejsca zjednując sobie fanów, którzy odpowiedzieli głośną owacją i brawami. - To coś fantastycznego, że jest tylu kibiców. Jestem szczęśliwy. Mam nadzieję, że na meczach będzie was więcej! Obyśmy wygrali puchary! - powiedział Polak.

Po zakończeniu części oficjalnej i wywiadu, Lewandowski dostał piłkę i zrobił to, na co wszyscy czekali. Zaprezentował swoje umiejętności techniczne. Bawił się futbolówką z wielką łatwością, prezentując kilka naprawdę efektownych sztuczek. Wszystko przy akompaniamencie głośnych wiwatów.

Na zakończenie Lewandowski zagrał w "dziadka" z młodymi adeptami szkółki Barcelony, a tłum zachęcany przez spikera, jeszcze raz wykrzyczał: "Lewandowski!". Następnie piłkarz z Joanem Laportą zrobili rundę dookoła boiska, pozdrawiając fanów. Polak chwycił jeszcze za mikrofon i podziękował wszystkim za przybycie. Następnie wykopał piłkę w trybuny i uszczęśliwił jednego z fanów, który będzie miał pamiątkę na całe życie. 

Podczas prezentacji nie zabrakło małżonki Roberta Lewandowskiego, Anny. Wraz z mamą piłkarza zajęła ona miejsce tuż przy linii bocznej, na ławce rezerwowej. Najważniejsze kobiety w życiu piłkarza podziwiały, jak zaczyna on kolejny, ekscytujący etap swojego życia. 

Sport.pl nadaje prosto z Barcelony

Czy można sobie kupić koszulkę Barcelony z nazwiskiem Lewandowski? Z jakim numerem? Czy podczas prezentacji znów będziemy świadkami prowizorki, czy może wreszcie przy pełnym Camp Nou Robert Lewandowski zostanie przywitany z pełną pompą?

Prezentacja Roberta Lewandowskiego. Pierwszy mecz Polaka w barwach Barcelony na Camp Nou. A także reakcje kibiców, obrazki ze stadionu oraz miejsc, które właśnie teraz stają się sportowym i nie tylko sportowym domem kapitana reprezentacji Polski. To wszystko można śledzić na Sport.pl dzięki relacjom specjalnego wysłannika Dominika Wardzichowskiego. Obrazki, smaczki, relacje na żywo, zdjęcia i wideo. Do śledzenia w Sport.pl, a także na Instagramie i TikToku.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.