Mohamed Buya Turay zadebiutował w meczu Malmo FF przeciwko Diddeleng w kwalifikacjach Ligi Europy. Jego nowa drużyna okazała się lepsza, bo pokonała Diddeleng 3:0. Ale spotkanie to dla Turaya będzie wiązało się z innym wspomnieniem.
Po wygranej środkowy napastnik zaskoczył dziennikarzy swoi wyznaniem. Powiedział bowiem, że ożenił się, chociaż nie pojawił się na ceremonii. Przeprowadzka do nowego klubu była tak nagła i szybka, że właściwie nie miał czasu na własny ślub. - Mój brat musiał mnie zastąpić - przyznał 27-latek, cytowany przez aftonbladet.se.
- Pobraliśmy się 21 lipca w Sierra Leone. Nie było mnie tam jednak, bo Malmö poprosiło mnie wcześniej o przyjazd - doprecyzował. Na Instagramie zamieścił jednak trzy fotografie ze ślubu. - Zdjęcia zrobiliśmy wcześniej. Więc wygląda na to, że byłem tam, ale nie byłem - wyjaśnia.
Dzień po ślubie Buya Turay został oficjalnie zaprezentowany, jako gracz Malmö. Od tamtej pory właściwie nie widział się ze swoją małżonką, bo terminarz piłkarza jest bardzo napięty. Miesiąc miodowy planują dopiero w grudniu.
- Ale postaram się, żeby teraz przyjechała do Szwecji i Malmö, żeby mogła być blisko mnie. Będzie tu ze mną mieszkać - mówi Buya Turay, który ma w Szwecji trzyletnią córkę z poprzedniego związku. - Najpierw wygramy ligę, a potem pojadę w podróż poślubną - dodał ze śmiechem piłkarz.
W wygranym przez Malmö spotkaniu kwalifikacyjnym Ligi Europy nad Diddelengiem Mohamed Buya Turay wszedł na murawę po dziewięciu minutach meczu i został przywitany przez kibiców MFF głośnym dopingiem. - Czułem się dobrze. Nie mogę się doczekać, aby dostarczyć im to, co najlepsze - powiedział o przyjęciu pochodzący ze Sierra Leone zawodnik.
Mohamed Buya Turay to 27-letni środkowy napastnik pochodzący ze Sierra Leone. W minionym sezonie grał dla Henan Songshan Longmen w chińskiej Super Lidze. W tamtym rozgrywkach wystąpił łącznie 19 razy i strzelił trzy bramki oraz zanotował cztery asysty.
Czy można sobie kupić koszulkę Barcelony z nazwiskiem Lewandowski? Z jakim numerem? Czy podczas prezentacji znów będziemy świadkami prowizorki, czy może wreszcie przy pełnym Camp Nou Robert Lewandowski zostanie przywitany z pełną pompą?
Prezentacja Roberta Lewandowskiego. Pierwszy mecz Polaka w barwach Barcelony na Camp Nou. A także reakcje kibiców, obrazki ze stadionu oraz miejsc, które właśnie teraz stają się sportowym i nie tylko sportowym domem kapitana reprezentacji Polski. To wszystko można śledzić na Sport.pl dzięki relacjom specjalnego wysłannika Dominika Wardzichowskiego. Obrazki, smaczki, relacje na żywo, zdjęcia i wideo. Do śledzenia w Sport.pl, a także na Instagramie i TikToku.