"Żyję tu jak jakiś Ronaldo". Polak w ekstremalnej egzotyce. "Lepiej niż w Polsce"

- Żyję tu naprawdę jak jakiś Ronaldo. Pieniądze też lepsze niż w I lidze. Korzystam z życia i uważam, że to lepsze niż gra w Polsce - podkreślił Chris Jastrzembski w rozmowie z WP SportoweFakty. 25-letni pomocnik dołączył przed kilkoma dniami do drugoligowego kambodżańskiego Prey Veng FC.

Chris Jastrzembski ma na koncie 10 występów w młodzieżowych drużynach reprezentacji Polski. Jednak jego nazwisko nie jest dobrze znane fanom polskiej ligi. 25-latek urodził się w Niemczech i tam też stawiał pierwsze kroki w zawodowej karierze. W lipcu 2014 roku przeniósł się do Polski, gdzie dołączył do Bytovii Bytów. W pierwszoligowym wówczas klubie spędził niespełna dwa lata i ponownie wyjechał do Niemiec. Z kolei w 2021 roku zasilił szeregi B68 Toftir. Po roku gry na Wyspach Owczych przeniósł się do Islandii i dołączył do pierwszoligowego Selfoss. Z kolei przed kilkoma dniami zagraniczni dziennikarze przekazali, że Polak zdecydował się na egzotyczny kierunek i wyjechał do Kambodży.

Zobacz wideo

Chris Jastrzembski zadowolony z wyjazdu do Azji. "Żyje tu jak Ronaldo"

25-letni pomocnik podpisał półroczny kontrakt z drugoligowym Prey Veng FC. W rozmowie z portalem WP SportoweFakty wyznał, że jego celem było dołączenie do jednego z azjatyckich klubów. Więc kiedy pojawiła się oferta, postanowił z niej skorzystać. Jastrzembski podkreślił także, że gra w drugoligowej drużynie jest jedynie sytuacją przejściową i liczy, że już za pół roku dołączy do lepszego zespołu.

- Prey Veng, do którego dołączyłem, gra faktycznie w drugiej lidze Kambodży, ale obowiązuje mnie umowa z Visakhą, która należy do tego samego właściciela. Jest on trzecim najbogatszym człowiekiem w Kambodży. W Visace nie było jednak już miejsc dla obcokrajowców, dlatego, póki co jestem na wypożyczeniu w Prey. Po sezonie jest jednak plan, abym poszedł do tej lepszej drużyny. Obecnie staram się jak mogę i za pół roku będziemy decydować, czy ja nadal chcę tu grać i czy oni mnie chcą - wyjawił pomocnik.

Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl

Piłkarz podkreślił, że nie żałuje podjętej decyzji o transferze do Azji. Jego zdaniem gra w kambodżańskiej drużynie jest lepszą opcją niż powrót do polskiej ligi. Może tu liczyć na zdecydowanie lepsze warunki, przede wszystkim pod względem finansowym.  

- Żyję tu naprawdę jak jakiś Ronaldo. Mam w hotelu basen, mieszkam na najwyższym piętrze apartamentowca, mam saunę, jacuzzi - wszystko co trzeba. Pieniądze też lepsze niż w I lidze. Korzystam z życia i uważam, że to lepsze niż gra w Polsce. Zresztą chłopacy z I ligi czy nawet z ekstraklasy cały czas się o coś mnie wypytują, też chętnie by skorzystali z takiej opcji. Także to nie tylko moja opinia, że lepszy jest taki wyjazd, niż mieszkać w przykładowych Chojnicach i grać w I lidze za 5-6 tysięcy złotych. Tutaj kluby w I i w II lidze płacą o wiele lepiej - oznajmił 25-latek.

W dalszej części rozmowy, Jastrzembski wyznał, że jest otwarty na powrót do polskiej ligi, ale tylko pod jednym warunkiem - musi otrzymać ofertę od klubu z ekstraklasy. Jednak jak na razie takowa nie wpłynęła. Polak wyjawił, że w ostatnim czasie zainteresowana nim była pierwszoligowa drużyna, ale ostatecznie nie przyjął propozycji. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.