Niemcy komentują zachowanie Lewandowskiego. "Nieświeży posmak"

"Po całym publicznym cyrku, zwłaszcza po stwierdzeniach typu coś we mnie zgasło, pomimo wszystkich zalet sportowych, pozostaje mdły, nieświeży posmak" - czytamy na stronie Sport1. Niemieccy dziennikarze komentowali zachowanie Roberta Lewandowskiego, który naciskał na odejście z Bayernu Monachium.

Niedawno wielotygodniowa saga transferowa dobiegła do końca i Robert Lewandowski przeszedł do Barcelony. Napastnik we wtorek pojawił się po raz ostatni w siedzibie Bayernu i pożegnał się z kolegami z drużyny oraz działaczami. - To było smutne. Zawsze będę wdzięczny za to, co tu wygrałem i przeżyłem. To był dla mnie moment emocjonalny i trudny - powiedział telewizji Sky Sport.

Zobacz wideo "Nuevo tridente". Barcelona buduje magiczne trio w ataku. Lewandowski na szpicy [Sport.pl LIVE]

Niemieckie media krytykują Roberta Lewandowskiego. "Widział tylko siebie i swoje potrzeby"

Lewandowski przed długi czas publicznie oznajmiał, że zamierza opuścić Bayern i naciskał na działaczy klubu, aby mu na to pozwolili. Postawa Lewandowskiego bardzo nie spodobała się zarządowi zespołu oraz kibicom

Dziennikarze Sport1 wrócili do tamtej sytuacji i skomentowali jego zachowanie. "Lewandowski od dłuższego czasu chciał zagrać w Hiszpanii. Dlatego zrobił wszystko, co mógł, aby to życzenie się spełniło – i kilka razy celowo przesadził. Po całym publicznym cyrku, zwłaszcza po stwierdzeniach typu "coś we mnie zgasło", pomimo wszystkich zalet sportowych, pozostaje mdły, nieświeży posmak" - czytamy na stronie. 

Niemcy skrytykowali także postawę Lewandowskiego, kiedy Polak grał jeszcze w Bayernie. "Lewandowski jest pamiętany w Monachium jako jeden z najwybitniejszych piłkarzy, ale również jako ktoś, kto nie był zżyty z klubem. Widział tylko siebie i swoje potrzeby. Nie bez powodu większość kibiców Bayernu była bardziej smutna, gdy pożegnali się na przykład z Philppem Lahmem" - dodają dziennikarze. 

Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Robert Lewandowski ma za sobą już trzy mecze w Barcelonie. Napastnik jeszcze ani razu nie zdołał pokonać bramkarza rywali. Kolejną okazję do tego będzie miał już w najbliższą niedzielę o 20:00. Wówczas Barcelona zmierzy się z meksykańskim Pumas UNAM w meczu towarzyskim. Będzie to także pierwsze spotkanie Polaka na Camp Nou. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.