Rafał Gikiewicz barw Augsburga broni od lipca 2020 roku. W rozmowie z Canal+ polski bramkarz zdradził kulisy historycznego spotkania z Bayernem Monachium z sezonu 2020/21, kiedy to Robert Lewandowski strzelił gola, dzięki któremu pobił słynny rekord 40 bramek w jednym sezonie Bundesligi, ustanowiony przez Gerda Müllera.
- Wcześniej wygraliśmy mecz o utrzymanie z Werderem Brema. Cztery dni zespół miał imprezę, pił, ja dostałem informację, że gram, więc i tak nie piłem alkoholu. Trenowałem z trenerem bramkarzy, bo wiedziałem, jak ważny jest dla mnie ten mecz - powiedział Rafał Gikiewicz.
- Jestem dumny, że akurat mi strzelił tę bramkę w ostatniej minucie meczu - dodał bramkarz Augsburga.
Gikiewicz skomentował również transfer Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony, twierdząc że kapitan reprezentacji Polski w pewnym sensie znudził się już występami w Bundeslidze.
- Doszedł do sufitu. Powoli się dusił tym powietrzem Bundesligi. Mówił, że już powoli nie ma ochoty jeździć po Augsburgach, czy po Mainz. Chce udowodnić, że może rywalizować z Karimem Benzemą. Nie on, ale osoba z jego środowiska tak powiedziała. Trzymam kciuki za ten transfer - podkreślał Rafał Gikiewicz.
Gikiewicz zdradził także, że trenerzy ligi niemieckiej wnikliwie analizowali grę bez piłki polskiego napastnika, a piłkarze dostawali konkretne wskazówki dotyczące krycia byłej gwiazdy Bayernu. Oprócz tego bramkarz Augsburga porównał specyfikę gry Haalanda i Lewandowskiego.
- Jeśli porównamy Lewandowskiego i Haalanda, to są to zupełnie inni napastnicy. Haaland nie potrafi grać głową na takim poziomie. Nie potrafi też słabszą nogą wykańczać akcji jak Robert - powiedział polski bramkarz.