Przedziwne zachowanie bramkarza i kuriozalny gol. Tylko rozłożył ręce [WIDEO]

Do kuriozalnej sytuacji doszło w trakcie meczu 3. ligi niemieckiej pomiędzy Wehen Wiesbaden i Borussią Dortumund II. Napastnik Gustaf Nilsson wykorzystał błąd bramkarza rezerw BVB, który był przekonany, że ma wznowić grę z rzutu wolnego. Zabrał mu piłkę i posłał ją do bramki, dając prowadzenie drużynie.

W miniony weekend wystartowała 3. liga niemiecka. W meczu pierwszej kolejki między Wehen Wiesbaden i Borussią Dortmund II byliśmy świadkami sytuacji, która może kandydować do miana kuriozum sezonu. W 56. minucie doszło do zamieszania, w którym przytomność umysłu Gustafa Nilssona dała prowadzenie jego drużynie. 

Zobacz wideo Kosowski aż podrapał się po brodzie. Jednoznacznie o karierze Boruca

Kuriozalny gol w 3. lidze niemieckiej. Bramkarz zupełnie nie wiedział, co się dzieje

Wszystko zaczęło się dość zwyczajnie. Drużyna gospodarzy wykonywała rzut wolny na własnej połowie. Obrońca Ahmet Gurleyen zdecydował się posłać długie podanie w pole karne Borussii do walczącego o pozycję Nilssona. Ten nie zdołał jednak przejąć piłki, która po chwili wylądowała w rękach bramkarza.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Golkiper Luca Unbehaun jednak zupełnie źle odczytał całą sytuację i był przekonany, że jego drużynie przyznano rzut wolny. Wypuścił piłkę z rąk i ustawił ją do wznowienia gry. Gustaf Nilsson szybko zauważył pomyłkę rywala i zabrał mu piłkę sprzed nosa. Zwiódł jeszcze próbującego rozpaczliwie interweniować Unbehauna, który zrozumiał swój błąd, a następnie oddał strzał. Futbolówka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. 

Piłkarze Borussii II byli w szoku. Gracze Wehen rozpoczęli natomiast celebrację niecodziennego gola. Całą sytuację można zobaczyć na nagraniu poniżej. 

Wehen Wiesbaden nie zdołało jednak utrzymać prowadzenia i zanotować pierwszego zwycięstwa w sezonie. Ekipa z Dortmundu wyrównała w 77. minucie za sprawą trafienia Rodneya Elongo-Yombo i mecz zakończył się remisem 1:1. Drużyny podzieliły się punktami i są po pierwszej kolejce sąsiadami w tabeli na miejscach 8. i 9. 

Więcej o: