Rozpoczęli od bramki. Kuriozum. Trudno uwierzyć, że można zrobić to tak źle [WIDEO]

Do kuriozalnej sytuacji doszło w meczu drugiej ligi argentyńskiej pomiędzy Club Almagro i Gimnasia y Esgrima de Jujuy. Obrońca gości chciał wykopać piłkę sprzed własnej bramki, ale zrobił to na tyle nieudolnie, że ta po chwili wylądowała w bramce.

W 25. kolejce argentyńskiej Primera Nacional (drugi poziom rozgrywkowy) Club Almagro wygrało u siebie 2:0 z Gimnasia y Esgrima de Jujuy. Obie bramki dla gospodarzy padły w dość kuriozalnych okolicznościach, ale szczególną uwagę internautów zwróciło pierwsze trafienie.

Zobacz wideo Od lat 90. zarobki piłkarzy w Wielkiej Brytanii wzrosły 1500 proc. Jak to możliwe?

Dwa kuriozalne gole w Argentynie

W trzeciej minucie meczu zawodnicy drużyny gości postanowili rozpocząć akcję, rozgrywając piłkę od bramki. Emilio Di Fulvio podał do Andersona Reya, a ten, widząc podbiegającego przeciwnika, chciał posłać długie podanie. Zrobił to jednak za późno - Nicolas Servetto zdołał zablokować piłkę w taki sposób, że po chwili strzelił gola.

Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy defensywa drużyny Gimnasia y Esgrima de Jujuy po raz drugi się nie popisała. Nahuel Basualdo z lewego skrzydła dośrodkował w pole karne, a Diego Magallanes interweniował na tyle pechowo, że pokonał własnego bramkarza i skierował piłkę do bramki.

Pierwszego gola można obejrzeć na poniższym nagraniu od 0:30, a drugiego od 1:44.

 

37 klubów w Primera Nacional

Club Almagro ostatecznie wygrał to spotkanie 2:0 i z dorobkiem 39 punktów przesunął się na siódme miejsce w tabeli. Gimnasia y Esgrima de Jujuy ma 29 punktów i zajmuje obecnie 22. miejsce.

Argentyńska Primera Nacional jest niezwykle rozbudowaną ligą. W obecnym sezonie występuje w niej aż 37 drużyny, z czego zwycięzca awansuje do Primera Divison (pierwszy poziom rozgrywkowy), natomiast ekipy z miejsc od 2 do 13 rywalizują w Torneo Reducido", czyli fazy play-off o awans. Drugi zespół rundy zasadniczej gra od razu w półfinale, trzeci w ćwierćfinale, a drużyny z miejsc 4-13 w 1/8 finału. Z ligi z kolei spadają dwa najsłabsze kluby.

Więcej o:
Copyright © Agora SA