Keylor Navas przeniósł się do PSG z Realu Madryt na początku września 2019 roku i choć przez ten czas miał niemal pewne miejsce w bramce, w ostatnim sezonie sytuacja się zmieniła. Do klubu ze stolicy Francji trafił Gianluigi Donnarumma, który stał się realną konkurencją dla reprezentanta Kostaryki.
Przy okazji przenosin byłego bramkarza Milanu do PSG zaczęto się zastanawiać, kto będzie numerem jeden. Donnarumma trafił do Paryża niedługo po wywalczeniu mistrzostwa Europy z reprezentacją Włoch i otrzymaniu wyróżnienia dla najlepszego piłkarza Euro 2020. Były już menedżer PSG Mauricio Pochettino dzielił miejsce w bramce sprawiedliwie. Kostarykanin rozegrał 26 meczów we wszystkich rozgrywkach, Włoch wystąpił w 24 spotkaniach. Trudno było się doszukać konsekwencji w stawianiu na jednego z nich. Teraz jednak ma się to zmienić.
Znany ekspert Fabrizio Romano przekazał, że nowy menedżer PSG Christophe Galtier podjął decyzję w sprawie obsady bramki na nowy sezon. "Wiem, że Keylor Navas jest naprawdę sfrustrowany, ale ufam mu jako drugiemu bramkarzowi" - zacytował słowa trenera paryskiej drużyny.
35-latek już w poprzednim sezonie kilkukrotnie wyrażał niezadowolenie z powodu braku pewnego miejsca w bramce. Doświadczony reprezentant Kostaryki nie zawodził, jednak głośny transfer Donnarummy niejako wymusił konieczność dokonywania roszad w bramce.
Keylor Navas zaczynał karierę piłkarską w kostarykańskim Deportivo Saprissa. Do Europy trafił w 2010 r., przenosząc się do Albacete. Po roku trafił na wypożyczenie, a następnie na stałe do Levante, a po dwóch latach został kupiony przez Real Madryt za 10 mln euro.