W ostatnią sobotę grupa ponad 400 kibiców Zagłębia Sosnowiec udała się w ponad 550-kilometrową podróż pociągiem, aby wspierać swoich piłkarzy podczas ligowego meczu z Arką. Mieli na wyłączność pięć wagonów. Droga do Gdyni przebiegła bez zakłóceń, ale podczas powrotu czekała na nich "zasadzka".
Jak czytamy na oficjalnym kibicowskim fanpage'u Zagłębia Sosnowiec na Facebooku, podróż do Gdyni odbyła się specjalnym pociągiem. Wraz z sosnowiczanami na mecz z Arką udali się kibice Legii Warszawa, BKS-u Stal Bielsko-Biała, Czuwaju Przemyśl, Beskidu Andrychów, Olimpii Elbląg i czeskiej Slavii Praga.
Po powrocie na Śląsk czekała na nich niespodzianka. W środku nocy kibiców przywitał "komitet powitalny złożony z GKS-u Katowice oraz ich przyjaciół". Choć ciężko było to oszacować, grupa była złożona z około 150-200 osób. Zasadzka się jednak nie udała. "Po minucie rywale uciekają gubiąc przy okazji kilka fantów. Szacunek za akcje oraz możliwość wyjścia z pociągu" - czytamy.
Do wpisu dołączono również dwa zdjęcia. Na jednym z nich widniała grupa kibiców Zagłębia na meczu z Arką, a na drugim zakrwawione koszulki, bluzy i kominiarki, będące "łupami" po spotkaniu z grupą kiboli GKS-u Katowice.
W sobotę doszło również do innego incydentu z udziałem kibiców. Podczas meczu II Ligi pomiędzy Pogonią Siedlce i Polonią Warszawa doszło do zamieszek pomiędzy kibicami. Prowodyrami zajścia mieli być kibice zespołu gości, którzy zainicjowali starcia pod płotem okalającym boisko. Po około 30 minutach sytuacja się uspokoiła, a sędzia wznowił spotkanie.
Mecz drugiej kolejki Fortuna 1. Ligi pomiędzy Arką Gdynia i Zagłębiem Sosnowiec zakończył się bezbramkowym remisem. Obie drużyny mają identyczny bilans po dwóch spotkaniach (cztery punkty) i zajmują w tabeli odpowiednio ósme i siódme miejsce.