Pogoń Szczecin w czwartek awansowała do II rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Ten awans zapewniła sobie jednak tak naprawdę tydzień temu, gdy ograła w Szczecinie półprofesjonalny islandzki KR Reykjavik 4:1. W Islandii zespół Jensa Gustafssona zawiódł już na całej linii, przegrywając w kiepskim stylu 0:1.
Po spotkaniu trener Pogoni nie wydawał się jednak zmartwiony wstydliwym wynikiem swojej drużyny. - Było to trudne spotkanie. Ten dzisiejszy mecz pokazał, jaki poziom miało spotkanie w Szczecinie w poprzednim tygodniu. Ten poziom był bardzo wysoki - mówił Jens Gustafsson. - KR był dziś dla nas bardzo, bardzo niewygodny. W niektórych momentach kończyliśmy akcje w ich stylu, a nie jest to sposób, w jaki chcemy się prezentować. To było dla nas trudne.
- Na koniec dnia najważniejszą kwestią jest jednak to, że jesteśmy w drugiej rundzie. Nic innego dziś nie było tak istotne. Nie zapominajmy, że w Szczecinie zagraliśmy świetny mecz i dziś dzięki niemu jesteśmy w kolejnej rundzie - dodał szwedzki szkoleniowiec "Portowców".
Można śmiało założyć, że kibice Pogoni Szczecin byli nieco innego zdania, niż trener ich zespołu. Szczególnie ci, którzy poświęcili swój czas i niemałe pieniądze, by polecieć za zespołem do Reykjaviku. Po końcowym gwizdku prowadzili oni dość ostrą dyskusję z piłkarzami i sztabem szkoleniowym, którzy podeszli pod trybunę zajmowaną pod sektor zajmowany przez fanów "Portowców".
Ciąg dalszy tej dyskusji prawdopodobnie jeszcze nastąpi, bo większość kibiców Pogoni wybrała się na Islandię tym samym samolotem czarterowym, co drużyna.
W II rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy Pogoń Szczecin zmierzy się z duńskim Broendby IF. Pierwsze spotkanie odbędzie się 21 lipca o godzinie 18:30 w Szczecinie, rewanż w Danii tydzień później.