Tydzień temu Lech wygrał w Poznaniu 1:0 z Karabachem i do Baku jechał z jednobramkową zaliczką. Wtorkowy mecz też zaczął się bardzo dobrze, zdobył bramkę na 1:0 już w 19. sekundzie. I na tym można zakończyć wymienianie pozytywów w grze Lecha. Mecz zakończył się porażką 1:5, a fatalne błędy popełniali bramkarz mistrza Polski oraz sędziowie.
Lech oprócz tego, że miał zaliczkę z zeszłotygodniowego meczu w Poznaniu, to w sobotnim meczu o Superpuchar Polski wystawił swój rezerwowy skład. Wcześniej władze klubu chciały przełożyć to spotkanie. Wszystko po to, aby we wtorek zagrać na sto procent przeciwko Karabachowi Agdam. Zabiegi poznaniaków nie pomogły. Mistrz Polski przegrał w Baku i pożegnał się z Ligą Mistrzów.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl
Odpadnięcie Lecha z Ligi Mistrzów skomentował Mateusz Borek. Dziennikarz odniósł się do porażki w mocnych słowach. "Śmieszni jesteśmy w Europie. Mistrz Polski obnażony przez faworyta dwumeczu. Niestety. Tydzień temu wynik lepszy niż gra. Oszczędzanie sił w Superpucharze Polski. A dziś błędy sędziego, wielbłądy Rudko. Amaral spaceruje podniecony asystą, stoperzy ze zwrotnością Batorego nie atakują piłki, niemoc z przodu".