Liverpool pozyskał tego lata Darwina Nuneza z Benfiki Lizbona za 75 milionów euro. Reprezentant Urugwaju był jednym z najbardziej rozchwytywanych piłkarzy na rynku transferowym. Ostatecznie wybrał Premier League, jednak pierwsze wrażenia kibiców odnośnie Nuneza nie są pozytywne.
Liverpool przygotowuje się obecnie w Tajlandii do startu nowych rozgrywek. Podczas tournee z zespołem trenuje już Darwin Nunez, nowy napastnik wicemistrza Anglii. Póki co kibice Liverpoolu nie są zadowoleni z jego formy. Po sieci krążą nagrania z treningów, podczas których napastnik nie jest w stanie trafić do siatki albo w piłkę. "To ten zawodnik, za którego zapłaciliśmy 100 milionów?" - taki opis widnieje pod jednym z filmików.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl
Urugwajczyk wystąpił także we wtorkowym meczu sparingowym z Manchesterem United rozegranym w Bangkoku. I znów po sieci krążą nagrania z nieudanych zagrań nowego zawodnika Liverpoolu. Tym razem podczas sparingu najpierw nie trafił do siatki na pustą bramkę po tym jak piłka odbiła się od słupka po uderzeniu Salaha, a później przegapił bardzo dobre podanie od jednego z kolegów.
W komentarzach pod filmikiem z wyczynami urugwajskiego piłkarza bardzo aktywni są kibice Liverpoolu. "Zero umiejętności", "Nasz drugi Andy Carroll" "To tyle, jeśli chodzi o faceta, który dołączył do Liverpoolu za 100 milionów euro" - to tylko niektóre opinie, które można znaleźć w sieci.
W zeszłym sezonie Darwin Nunez zdobył w 28 meczach 26 bramek w lidze portugalskiej. Jest jednym z najbardziej utalentowanych graczy młodego pokolenia.