Emmanuel Adebayor grał w Arsenalu w latach 2006-2009. Odszedł do Manchesteru City w lipcu 2009 roku. Nie miał więc zbyt wiele czasu na poznanie Andrieja Arszawina, bo Rosjanin przyszedł do klubu w styczniu tego samego roku. W Arsenalu spędził cztery lata.
Kilka miesięcy wystarczyło, aby stworzyć kilka zabawnych wspomnień. Na pytanie o najlepsze z nich, przytoczył to z rosyjskim kolegą w roli głównej. - Gramy jakiś mecz. Przerwa. Jesteśmy w szatni. I nagle słyszymy dźwięki z sąsiedniego gabinetu lekarzy i masażystów. Takie charakterystyczne dźwięki, które zwykle słyszy się podczas seksu. Okazuje się, że Arszawin oglądał tam film porno na komputerze. To było bardzo zabawne - powiedział Adebayor w rozmowie z Tribuną.
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Arsenal i Manchester City to tylko dwa z wielu klubów, w których występował Adebayor. Reprezentant Togo ma bardzo bogatą karierę, bo występował też m.in. w Tottenhamie, Realu Madryt czy AS Monaco. Ma więc wiele historii z różnych szatni, ale ta szczególnie zapadła mu w pamięci. - Nie znam ani jednego zawodnika, który oglądałby porno w przerwie meczu! Tylko Arszawin - dodał.
Okazuje się, że wywiad dotarł do samego Rosjanina. Ten kategorycznie zaprzeczył słowom wypowiedzianym przez byłego kolegę z Arsenalu. - Adebayor tak powiedział? Głupota, to głupota! - powiedział Arszawin w rozmowie z rosyjskim "Sport Expressem".
Andriej Arszawin przebywa na piłkarskiej emeryturze od 2019 roku. Ostatnim jego klubem był Kajrat Ałmaty. Były pomocnik nie zdobył żadnego trofeum w barwach Arsenalu, ale z Zenitem zdobył m.in. Ligę Europy. Emmanuel Adebayor natomiast jest wciąż grającym, 38-letnim napastnikiem. Od lata ubiegłego roku występuje w barwach AC Semassi FC (Togo).