Przed kolejnym sezonem FC Barcelona przeprowadza konkretną rewolucję. Klub w dalszym ciągu walczy o pozyskanie Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium, a w międzyczasie dopina kolejne transfery. Teraz wiadomo, że Katalończycy są blisko dwóch wzmocnień w linii obrony. Mowa o dwóch zawodnikach z Chelsea.
Jednym z nich jest Cesar Azpilicueta, który w barwach londyńskiego klubu gra od 2012 roku. Jego kontrakt wygasł końcem czerwca, ale automatycznie został przedłużony na kolejny sezon. Barcelona mogłaby go pozyskać na zasadzie wolnego transferu. Jak informuje transferowy znawca, Fabrizio Romano, katalońskiemu klubowi zależy na jak najszybszym dopięciu transferu. Klub miał zaoferować zawodnikowi dwuletni kontrakt z możliwością przedłużenia na kolejny sezon.
Druga siła poprzedniego sezonu La Ligi dąży również do sprowadzenia innego zawodnika z Chelsea, Marcosa Alonso. Drugi z Hiszpanów w barwach klubu Premier League gra od 2016 roku i jest z nim związany kontraktem do 30 czerwca 2023 roku. W tym wypadku Katalończycy musieliby zapłacić za hiszpańskiego defensora kilka milionów euro. Aktualna wartość rynkowa piłkarza wynosi 12 milionów euro. Obaj zawodnicy nie ukrywają chęci gry dla Barcelony.
Oba kluby są już po wstępnych rozmowach, a Chelsea miała zaakceptować odejście swoich zawodników. Londyńczycy wskazują jednak, że transfery te będą mogły dojść do skutku pod jednym warunkiem. Trzecia siła poprzedniego sezonu Premier League musi znaleźć godne zastępstwo dla Azpilicuety i Alonso, aby utrzymać jakość w linii obrony.