Giorgi Citaiszwili to zawodnik Dynama Kijów jednak przez to, że w Ukrainie trwa obecnie wojna, Gruzin mógł wybrać zespół, do którego zostanie wypożyczony na kolejny sezon. 21-latek dał się poznać szerszej publiczności w Ekstraklasie, stąd naturalnie pojawiło się zainteresowanie nim czołowych klubów naszej ligi. Wyścig o Citaiszwilego wygrał ostatecznie Lech Poznań, który po odejściu Jakuba Kamińskiego potrzebował wzmocnień na pozycji skrzydłowego. Nowy piłkarz "Kolejorza" będzie z nim związany przez najbliższy rok.
Gruzin w polskiej lidze mimo tego, że występował w Wiśle Kraków, pokazywał się z dobrej strony często wchodząc w drybling, czy przyśpieszając akcje zespołu. Taki model gry może się spodobać nowemu trenerowi Lecha Poznań, którego taktyka ma opierać się przede wszystkim na grze jakościowych skrzydłowych. W barwach "Białej Gwiazdy" Citaiszwili rozegrał łącznie 7 meczów, zdobył 1 gola oraz zanotował 2 asysty.
21-latek mimo młodego wieku wiele już osiągnął. Grając dla Dynama Kijów zdobył mistrzostwo Ukrainy, puchar i dwa Superpuchary krajowych rozgrywek. Citaiszwili posiada także ukraińskie obywatelstwo, dzięki któremu udało mu się wraz z kadrą Ukrainy do lat 20 zdobyć mistrzostwo świata. W tam tym turnieju zdobył nawet gola w finale przeciwko Korei Południowej.
Piłkarz udzielił już krótkiego wywiadu klubowym mediom, w którym przedstawił swoje ambicje i cele związane z dołączeniem do nowej drużyny. "Jestem skrzydłowym, ale w reprezentacji zdarza mi się zagrać na lewym boku obrony. Jeśli chodzi o mój styl gry, to nie lubię o sobie za dużo mówić, bo kibice będą mogli zobaczyć mnie na boisku. Najważniejsze dla mnie są zwycięstwa drużyny i zrobię wszystko, żeby tak właśnie było" - stwierdza Gruzin.
"Mam duże ambicje. Dla mnie Lech jest topowym klubem, teraz będzie grał w eliminacjach Ligi Mistrzów i chciałbym pomóc drużynie, a także zdobyć mistrzostwo Polski, bo chcę dopisać do swojego dorobku kolejne trofeum" - podkreśla Citaiszwili.