Międzysezonowa przerwa to dla wielu piłkarzy czas na odpowiednią regenerację i odpoczynek od piłki nożnej. W przypadku Jakuba Modera jest okresem intensywnej pracy nad powrotem do pełnej sprawności. Polak wciąż walczy z kontuzją. Nie wiadomo, czy w listopadzie znajdzie się w kadrze Czesława Michniewicza i pojedzie na mundial w Katarze.
- Czuję się dobrze, rehabilitacja póki co przebiega powoli, ten pierwszy etap, bo jestem dwa miesiące po operacji. Póki co to taka mozolna praca, ale idzie wszystko ku dobremu i myślę, że też nie ma co na ten moment przewidywać, bo to jest krótki okres po operacji, więc pewnie w najbliższych miesiącach będzie coś więcej wiadomo, ale na ten moment nie wyznaczam sobie terminu, w którym wrócę. Wiadomo, że chciałbym to zrobić jak najszybciej, ale przede wszystkim trzeba to zrobić jak najlepiej, żeby ta kontuzja już nigdy nie wróciła - przyznał w wywiadzie na kanale "Łączy nas piłka".
Przed Jakubem Moderem jeszcze kilkumiesięczna rehabilitacja i powolne wdrażanie go do zespołu, lecz 23-latek wciąż myśli o reprezentacji Polski. Walczył oto, aby "Biało-Czerwoni" awansowali na mistrzostwa świata i uważa, że ma szansę na wyjazd do Kataru. Podczas ostatniego zgrupowania cały czas był w kontakcie z kolegami z szatni i żył meczami polskiej kadry w Lidze Narodów - Z Tymkiem Puchaczem praktycznie codziennie byliśmy na łączach, codziennie rozmawialiśmy o tym, co się dzieje na zgrupowaniu - podkreśla.
- Mam nadzieję, że szybko wrócę do zdrowia i wrócę do reprezentacji, bo wiadomo, że jest mundial, jest o co walczyć - dodaje gracz Brighton.
Moder mówi też o swoich szansach na mistrzostwa świata - Zawsze jest jakaś szansa, wiadomo, że to jest na tyle skomplikowana kontuzja i było wiele ingerencji w tym kolanie podczas operacji. To będzie na pewno długi okres za nim wrócę, ale też na tym mi zależało najbardziej, żeby na ten mundial być gotowym - zaznacza.
Moder opowiada także o tym, jak przeżywał spotkanie reprezentacji z Belgią. - (Było) dziwnie szczerze mówiąc, drugi raz byłem na meczu reprezentacji z trybun. Pierwszy raz spojrzałem z drugiej strony na tą całą otoczkę, na ten mecz i jednak wolałbym być z tej drugiej strony, ale wspierałem chłopaków, bo wiadomo, że jesteśmy jedną drużyną - stwierdza.
- Dawno nie byłem w takiej sytuacji, że mecz kadry oglądałem przed telewizorem, czy na trybunach, więc bardzo wspierałem chłopaków i faktycznie mecz z Belgią na wyjeździe nie wyszedł, ale szybka fajna reakcja i ten mecz z Holandią wyglądał dużo lepiej. Myślę, że były to trudne mecze, ale myślę, że z tym potencjałem, który mamy, jak najbardziej na mundialu i jeszcze w tych meczach wrześniowych możemy powalczyć o fajny wynik - mówi 23-latek.
W swoim klubie w Premier League Moder jest bardzo szanowany przez wielu kibiców. Fani Brighton wymyślili przyśpiewkę na cześć naszego reprezentanta. - To jest takie docenienie, tego co robię na boisku poprzez kibiców w Anglii. W Anglii specyficzne, przynajmniej w Brighton mało jest przyśpiewek wspierających drużynę. Więcej jest przyśpiewek skierowanych indywidualnie do jakiegoś zawodnika i to jest fajne, że wymyślają coś takiego i później, ja grając na boisku zrobię jakąś fajną akcję, oddam fajny strzał i po chwili słyszę jak cały stadion śpiewa moją przyśpiewkę - zakończył.