Totalna kompromitacja gospodarza MŚ 2022. Przegrał z drużyną, którą ogrywały polskie kluby

reprezentacja Kataru zaliczyła sporą wpadkę na pięć miesięcy przed rozpoczęciem tegorocznych mistrzostw świata w piłce nożnej. Gospodarz mundialu przegrał 0:1 z mistrzem Irlandii Północnej Linfield FC w przedsezonowym sparingu. Niecałe dwa lata temu ekipę tę pokonała Legia Warszawa.

Katar przegrał tylko jedno z dziewięciu ostatnich spotkań we wszystkich rozgrywkach. W połowie grudnia ubiegłego roku gospodarze tegorocznych mistrzostw świata przegrali 1:2 z Algierią w półfinale Pucharu Narodów Arabskich. Mecz, którego arbitrem był Szymon Marciniak, miał kuriozalny przebieg. Katarczycy wyrównali na 1:1 w siódmej minucie doliczonego czasu gry. Z uwagi na długie przerwy i analizy VAR, spotkanie trwało do 107. minuty, kiedy to gola na 2:1 dla Algierii strzelił Mohammed Belaili.

Zobacz wideo Wypowiedź Kamila Glika po meczu z Holandią. "Poświęciłem nawet Serie A, żeby pojechać na mundial"

Wstydliwa porażka Kataru

Od tamtego czasu reprezentacja Kataru nie przegrała meczu. Najpierw wygrała po rzutach karnych z Egiptem w meczu Pucharu Narodów Arabskich o trzecie miejsce, po czym w towarzyskim starciach wygrała 2:1 z Bułgarią i zremisowała 0:0 ze Słowenią. Obecnie gospodarze mundialu przebywają na zgrupowaniu w Marbelli.

Jednym z punktów harmonogramu przygotować był mecz towarzyski z mistrzem Irlandii Północnej Linfield FC. Zespół ten przygotowuje się do dwumeczu z walijskim The New Saints w eliminacjach do Ligi Mistrzów, który zostanie rozegrany 5 i 12 lipca. Wyspiarska drużyna odniosła niespodziewane zwycięstwo.

Jedyny gol w meczu z Katarem padł w 19. minucie - wówczas bramkę na wagę zwycięstwa strzelił młodzieżowy reprezentant Irlandii Północnej Chris McKee. 20-latek formalnie będzie graczem Linfield FC od 1 lipca, bowiem od stycznia był jedynie wypożyczony do tej drużyny z drugiego zespołu Rangers FC.

Alarm w reprezentacji Kataru na pięć miesięcy przed mundialem

Choć wyniki meczów przedsezonowych rzecz jasna należy traktować z przymrużeniem oka, porażka gospodarzy tegorocznych mistrzostw świata z tak nisko klasyfikowaną drużyną może wywołać alarm. Szczególnie była ona dotkliwa, biorąc pod uwagę fakt, że reprezentacja Kataru zajmuje 51. miejsce w rankingu FIFA, trzy miejsca powyżej Irlandii Północnej i przed takimi drużynami, jak Grecja, Finlandia, Islandia czy Bośnia i Hercegowina. Warto przypomnieć, że podczas tegorocznego mundialu Katarczycy zagrają w grupie z Ekwadorem, Senegalem i Holandią.

Selekcjoner reprezentacji Kataru Felix Sanchez nie oszczędzał swoich najlepszych zawodników na to spotkanie. W wyjściowym składzie znaleźli się kapitan Hasan Al-Haydos, Abdelkarim Hassan czy Karim Boudiaf, którzy mają na swoim koncie łącznie 384 mecze w reprezentacji. Z Linfield FC rywalizowało siedmiu piłkarzy, którzy w marcu grali w bezbramkowym spotkaniu towarzyskim ze Słowenią.

Co ciekawe, dla Linfield FC był to czwarty mecz towarzyski z reprezentacją narodową. W 1984 roku w Belfaście zespół ten przegrał 0:2 z NRD, sześć lat później, również w stolicy Irlandii Północnej przegrał 0:1 z Argentyną, natomiast we wrześniu 2002 drużyna ta pokonała 1:0 reprezentację Kenii.

Linfield FC to ekipa, która może również kojarzyć się polskim kibicom. Mistrz Irlandii Północnej był rywalem Legii Warszawa w pierwszej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów w sezonie 2020/21. Drużyna prowadzona wówczas przez Aleksandara Vukovicia wygrała wtedy 1:0 po bramce Jose Kante.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.