Pierwsze kroki na profesjonalnym poziomie Arkadiusz Milik stawiał w drużynie Górnika Zabrze, w którego barwach zadebiutował w ekstraklasie. To właśnie tym klubie napastnik reprezentacji Polski po raz pierwszy miał okazję współpracować z Adamem Nawałką. Późniejszy selekcjoner prowadził klub w latach 2010-2013.
Milik wspomniał o podejściu Adama Nawałki
W rozmowie z Łukaszem Wiśniowskim i Jakubem Polkowskim z kanału "Foot Truck" Milik opowiedział, jak wyglądały początki jego współpracy z Nawałką. - Trener Nawałka był inną osobą, kiedy ja zaczynałem, mając 17 lat. Taki bardziej konkretny, taki sir Alex Ferguson, suszarka i te sprawy. Więc ja też miałem respekt i, no szczerze, miałem takie momenty, że się bałem trenera. Za każdym razem trener zwracał uwagę na różne rzeczy, więc cały czas byłem pod prądem, może nie bałem się jednak, ale byłem pod prądem - ocenił.
28-latek przyznał następnie, że Nawałka w pewnym momencie zaczął wywierać na nim duży wpływ. - Zawsze miałem swojego piłkarskiego ojca, Sławomira Mogilana, który gdzieś tam mnie wychowywał przez dłuższy okres czasu do 17. roku życia, który miał bardzo duży wpływ na mnie jako osobę i później w jakimś tam stopniu, chcąc nie chcąc, stał się nim Nawałka - dodał.
Milik stwierdził, że późniejszy selekcjoner reprezentacji Polski miał do niego twarde podejście. - Seniorski poziom to jest inne podejście do zawodnika. Mogilan, mój ojciec mogę powiedzieć, miał do mnie podejście jak do dziecka, jak do syna. To był inny kontakt. I nagle Nawałka, który się ze mną, za przeproszeniem, nie pie***lił, więc też inny wpływ na mnie miał - wspominał.
Milik ocenił swoje wrażenia po pracy z Nawałką
Były trener polskiej kadry nie bał się stawiać na aktualnego napastnika Olympique Marsylia, za co sam zawodnik jest mu obecnie bardzo wdzięczny. - To była zupełnie inna relacja, ale nadal mam ogromny szacunek do trenera Nawałki. Miał bardzo profesjonalne podejście - powiedział.
Na koniec tego wątku 28-latek przyznał, która z cech Adama Nawałki robiła na nim największe wrażenie. - Duże wrażenie na mnie robiło to, jaki ma szacunek do innych ludzi, do każdego. Do sprzątaczki, do partnerki, do zawodników. Duża klasa - podsumował.
