Reprezentacja Włoch przeżywa spory kryzys. W marcu zespół, który w poprzednim roku wywalczył mistrzostwo Europy przegrał w barażach o mundial z Macedonią Północną 0:1 i w związku z tym nie pojedzie do Kataru. W Lidze Narodów też nie wiedzie się im najlepiej. W czterech meczach zanotowali zwycięstwo z Węgrami (2:1), dwa remisy (0:0 z Anglią i 1:1 z Niemcami) i jedną porażkę. Porażkę bolesną, bo już po 69 minutach Włosi przegrywali z Niemcami aż 0:5. Zdołali jednak strzelić jeszcze dwa gole i zmniejszyć rozmiary porażki.
- Szkoda kończyć w ten sposób, są silni i wiedzieliśmy o tym, straciliśmy zbyt wiele w pierwszej połowie, ale pokazaliśmy też dobre rzeczy , pomimo wyniku. I nie zapominajmy, że sytuacja w grupie jest nadal otwarta – przekonywał w rozmowie z telewizją "Rai" Gianluigi Donnarumma, który w środowym meczu z Niemcami był kapitanem zespołu.
- Jesteśmy źli, nie ma wymówek. Teraz pójdziemy do szatni, spojrzymy na siebie i wyjdziemy na boisko jeszcze raz, żeby udowodnić, że nie jesteśmy tacy. Dziś przeoczyliśmy wszystko, może nawet było trochę zmęczenia po pięciu meczach w 20 dni na koniec sezonu, ale nie chcemy wymówek. Przepraszamy kibiców za to, co widzieli. Nie jest dobrze, przeanalizujemy wszystko i zaczniemy wszystko od nowa – mówił.
Donnarumma już wtedy mógł się czuć podirytowany, ponieważ puścił pięć goli, a jego zespół został rozbity. Przeprowadzająca wywiad dziennikarka zapytała Donnarummę o czwartego gola dla Niemców. Porównała tę sytuację do tej, kiedy w rewanżowym spotkaniu Ligi Mistrzów PSG z Realem Madryt (1:3) nie wybił w porę piłki, przez co Real przejął ją w polu karnym, a Karim Benzema trafił do siatki. Donnarumma wówczas zirytował się jeszcze bardziej.
- Ale kiedy mi się to przydarzyło? Z Realem Madryt? Tam gdzie był faul? Proszę cię. Jeśli mówisz o tym, to mówię ci, że to był faul. Powiedzmy, że to wina Donnarummy. Jeśli chcemy wywołać kontrowersje, zróbmy to. Dziś wieczorem mam rozmowę zespołową. Wszyscy popełniliśmy błędy, nie ma winowajcy. Przy 4:0 to prawda, że mogłem to wybić. Teraz zmierzymy się ze sobą i przeanalizujemy przyczyny. Jeśli chcesz potem zrzucić na mnie winę za pomyłkę, w porządku – powiedział wściekle – Jestem kapitanem, biorę na siebie winę, ale idę dalej z podniesioną głową, jak zawsze – dodał.
Dziennikarka "Rai", Tiziana Alla próbowała uspokoić bramkarza. - Mówiłam tylko o uczeniu się na błędach przeszłości, nie chciałam niczego insynuować – mówiła. Ale w tym momencie golkiper PSG już jej nie słuchał. - Powtarzam, to był faul, ale w porządku – powiedział, po czym zakończył wywiad i poszedł do szatni.
Włosi zajmują trzecie miejsce w swojej grupie Ligi Narodów z dorobkiem pięciu punktów. Liderami, dosyć sensacyjnie, są Węgrzy, którzy mają siedem punktów. W minionej kolejce rozbili na wyjeździe Anglików aż 4:0. Drugie miejsce zajmują Niemcy (sześć punktów), a ostatnie Anglicy (dwa punkty).