Anglia upokorzona u siebie. Sensacyjne 0:4. Najgorszy wynik od 94 lat

Reprezentacja Węgier ma sposób na Anglię. Kadra prowadzona przez Marco Rossiego znów pokonała wicemistrzów Europy w Lidze Narodów, tym razem 4:0. Dwa gole strzelił Roland Sallai z Freiburga, a Anglicy kończyli mecz w dziesiątkę.

Reprezentacja Anglii zaczęła trzecią edycję Ligi Narodów najgorzej, jak tylko mogła. Kadra prowadzona przez Garetha Southgate'a przegrała 0:1 z Węgrami po bramce Dominika Szoboszlaia i była to jej pierwsza porażka od finału Euro 2020. Później Anglicy zanotowali dwa remisy, odpowiednio 1:1 z Niemcami oraz 0:0 z Włochami. Rewanżowe spotkanie z reprezentacją Węgier na Molineux Stadium w Wolverhampton było szansą na zmazanie plamy.

Zobacz wideo Wypowiedź Kamila Glika po meczu z Holandią. "Poświęciłem nawet Serie A, żeby pojechać na mundial"

Węgry kompletnie zdeklasowały Anglię. Tak źle nie było od 94 lat

Początek spotkania był wyjątkowo niemrawy, ale z każdą kolejną minutą reprezentacja Węgier stopniowo się rozkręcała. Tak, jak w pierwszym meczu między tymi drużynami, kadra prowadzona przez Marco Rossiego narzucała swoje warunki gry. W 16. minucie goście otrzymali rzut wolny po faulu Kalvina Phillipsa. Dominik Szoboszlai dośrodkował piłkę w pole karne, a Adam Lang zgrał ją do Rolanda Sallaia. Pomocnik miał trochę wolnego miejsca i uderzeniem z woleja pokonał Aarona Ramsdale'a. Anglicy starali się podkręcić tempo w końcówce pierwszej połowy, ale nic z tego nie wyszło.

W drugiej połowie Anglicy byli już tylko tłem. Węgrzy strzelili drugiego gola w 70. minucie, kiedy Sallai wykorzystał błąd Kalvina Phillipsa. Dziesięć minut później goście wyprowadzili kontratak, a po dośrodkowaniu z prawego skrzydła piłka pojawiła się pod nogami Zsolta Nagya, który mocnym uderzeniem sprzed pola karnego nie dał szans Ramsdale'owi na skuteczną interwencję. Chwilę po bramce drugą żółtą kartkę otrzymał John Stones i Anglicy kończyli mecz w osłabieniu.

3:0 było znakomitym wynikiem dla Węgrów, ale podopieczni Marco Rossiego chcieli trafić jeszcze raz. I dopięli swego w 89. minucie, odbierając piłkę w środku pola od Masona Mounta i wyprowadzając kolejny kontratak. Adam Nagy zauważył wybiegającego Balazsa Gazdaga, a ten sprytnie podciął piłkę nad wychodzącym Aaronem Ramsdale'em. Gareth Southgate nie dowierzał w to, co widzi. Portal OptaJoe zauważył, że Anglicy stracili co najmniej cztery gole na swoim stadionie po raz pierwszy od marca 1928 roku i porażki 1:5 ze Szkocją.

Ta wysoka wygrana nad Anglią sprawiła, że reprezentacja Węgier została nowym liderem grupy A3 w Lidze Narodów z siedmioma punktami. W drugim meczu Niemcy zdeklasowali 5:1 Włochów i mają tylko punkt mniej od Węgrów. Anglia z kolei ma tylko dwa punkty i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.