Rosja też podzielona ws. Rybusa. "Wzięli go, bo wszyscy obcokrajowcy uciekli".

Trwa dyskusja na temat decyzji Macieja Rybusa o pozostaniu w Rosji i podpisaniu kontraktu ze Spartakiem Moskwa. 32-latek został skrytykowany przez polskich ekspertów i kibiców. Jednak także w Rosji nie wszystkim podoba się jego wybór. "To przeciętny zawodnik, który nawet w Lokomotiwie nie zawsze grał w pierwszej drużynie" - mówi Jewgienij Łowczew, były selekcjoner rosyjskiej kadry.

Maciej Rybus zaskoczył wszystkich wyborem klubu po zakończeniu współpracy z Lokomotiwem Moskwa. 32-latek zdecydował się pozostać w Rosji i związał się z innym moskiewskim zespołem, Spartakiem. Decyzja doświadczonego obrońcy nie spotkała się z aprobatą ze strony kibiców i ekspertów w Polsce. Piłkarz codziennie musi radzić sobie z ogromną krytyką.

Zobacz wideo Wypowiedź Kamila Glika po meczu z Holandią. "Poświęciłem nawet Serie A, żeby pojechać na mundial"

Nawet Rosjanie krytykują decyzję Rybusa. "Nie wiem, dlaczego go zatrudnili"

Jak się okazuje, także w Rosji wielu osobom nie podoba się, że Maciej Rybus będzie kontynuował karierę w Spartaku Moskwa. Zdecydowanym przeciwnikiem tego transferu jest legendarny piłkarz, a później trener tejże drużyny, Jewgienij Łowczew. Łowczew spędził w klubie ponad 20 lat, dlatego dzisiaj wprost mówi o tym, co mu się nie podoba w działaniach drużyny.

73-latek uważa, że Rybus został zatrudniony przez Spartaka z braku innych opcji. Bardzo nisko ceni umiejętności obrońcy. 

"Nie sądzę, aby Rybus był dobrym zakupem. [...] Gra u nas (w Rosji - przyp. red.) od dłuższego czasu. To chyba jego ostatni kontrakt w karierze. To przeciętny zawodnik, który nawet w Lokomotiwie nie zawsze grał w pierwszej drużynie. Nie wiem, dlaczego i jak to się stało, że go zatrudnili. Prawdopodobnie dlatego, że wszyscy obcokrajowcy uciekli, a Rybus został" - stwierdził Łowczew, cytowany przez portal sport24.ru. 

Zachwycony podpisaniem umowy z Polakiem jest natomiast dyrektor sportowy Spartaka Luca Cattani. Uważa on, że doświadczony piłkarz na pewno przyda się w zespole. Krytykantom wskazuje przykład Christiana Noboa. Ekwadorczyk w wieku 37 lat czaruje na rosyjskich boiskach. 

"Daliśmy mu dwuletni kontrakt. Myślę, że w jego przypadku nie musi się na tym skończyć. Jeśli Noboa jest najlepszy w lidze w wieku 37 lat, dlaczego Rybus nie może być najlepszy w wieku 32 lat?" - pyta Cattani w rozmowie ze wspomnianym sport24.ru.

W obronie Rybusa staje przede wszystkim jego agent. Mariusz Piekarski uważa, że jego klient kierował się dobrem swojej rodziny. Reprezentant Polski poślubił Rosjankę, a jego dzieci chodzą w Moskwie do szkoły. Komentarze Piekarskiego jednak dolały tylko oliwy do ognia. Stwierdził, że rodzina Rybusa nie mogłaby czuć się bezpiecznie w Polsce i porównał sytuację piłkarza z zabójstwem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Później musiał przepraszać za swoje słowa (więcej TUTAJ).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.