8 czerwca minęło dokładnie 10 lat od inauguracji Euro 2012, które rozgrywano w Polsce i Ukrainie. Biało-czerwoni zremisowali wówczas 1:1 z Grecją na PGE Narodowym. Niewykluczone, że oba te kraje ponownie staną się gospodarzami kolejnej wielkiej imprezy.
Portal sportowy24.pl poinformował, że Ministerstwo Sportu i Turystyki wraz z Polskim Związkiem Piłki Nożnej rozważają kandydowanie do kolejnego dużego turnieju. Mowa jest o Euro 2028 lub 2032, w których wezmą udział po 32 drużyny, a nie tak jak teraz 24.
Pod koniec przyszłego roku zostanie podjęta decyzja, kto zostanie organizatorem dwóch najbliższych turniejów. Kandydaturę do organizacji mistrzostw Europy w 2028 roku złożyły już Turcja oraz wspólnie Wielka Brytania i Irlandia. Z wiadomych względów kandydatura Rosji została odrzucona.
Według portalu, do ubiegania się o miano współgospodarzy kolejnych mistrzostw Europy zachęciło władze przeniesienie tegorocznych mistrzostw świata w siatkówce mężczyzn do Polski i Słowenii. Początkowo turniej miał się odbyć w Rosji, jednak ze względu na inwazję na Ukrainie Światowa Federacja Siatkówki (FIBA) odebrała jej to prawo.
Polskie władze twierdzą, że przyznanie jednego z turniejów mistrzowskich Polsce i Ukrainie byłoby swoistym zadośćuczynieniem wojny z Rosją. Miałby to być również jeden z etapów szybkiej odbudowy kraju po rosyjskiej inwazji. Rzekomo ma być to jeden z argumentów Ministerstwa Sportu i PZPN.