Od ponad miesiąca FIFA bada sprawę rzekomo sfałszowanych dokumentów Byrona Castillo. Ekwadorczyk dziewięciokrotnie wystąpił w narodowych barwach i wszystkie mecze (z wyjątkiem jednego towarzyskiego) rozegrał w ramach eliminacji do mistrzostw świata w Katarze. W trakcie kwalifikacji dopatrzono się jednak możliwego oszustwa. Już wcześniej podejrzewano, że 23-latek nie urodził się w miejscowości General Vilamil, a w kolumbijskim Tumaco.
Na prośbę CONMEBOL i FIFA zawodnik przedstawił swój akt urodzenia, jednak prawnicy dopatrzyli się kilku błędów. "Ekwadorski akt urodzenia nie zawiera odcisków palców" - czytamy w tvazteca.com. Dlatego Chile oskarżyło tamtejszy urząd stanu cywilnego i tamtejszą federacją piłki nożnej o oszustwo. Prawnik reprezentacji Chile Eduardo Carlezzo podkreśla też, że ma dowody stanowiące o tym, że Castillo pochodzi z Kolumbii.
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
- Jego rodzice pobrali się w Tumaco, Byron urodził się w Tumaco i został ochrzczony w Tumaco. Celem naszej obecności tutaj jest przedstawienie w bardzo jasny i przejrzysty sposób wszystkich argumentów i dokumentów, którymi dysponujemy. Ci, którzy mówią prawdę, nie mogą się bać - powiedział na konferencji prasowej.
Meksykańscy dziennikarze piszą, że wszystkie dowody trafiły do FIFA, która ma rozpatrzyć wniosek o wykluczenie Ekwadoru z mistrzostw świata w Katarze. Ich zdaniem jest to już przesądzone. Światowa federacja nie opublikowała jednak żadnego oświadczenia w tej sprawie. Decyzja ma zapaść w ciągu najbliższych dni.
Wykluczenie Ekwadoru dałoby szanse na awans reprezentacji Chile. Drużyna narodowa tego kraju trafiłaby na czwarte miejsce w eliminacjach, a z niego właśnie Ekwador dostał się na MŚ 2022. Scenariusz ten zakłada, że wyzerowano by wszystkie punkty Ekwadoru z ośmiu meczów eliminacji. W takim przypadku Peru utrzymałoby aktualną pozycję (5. miejsce), a jego finał baraży o awans na MŚ z Australią byłby niezagrożony.
Kilkanaście dni temu przedstawiono też inny scenariusz. Wyeliminowanie Ekwadoru z MŚ w Katarze otworzyłoby furtkę reprezentacji Włoch. - Istnieje zasada FIFA, która mówi, że w losowych sytuacjach awans na mistrzostwa uzyskuje drużyna z najwyższego miejsca w rankingu. W takiej sytuacji są to Włochy. Takie są reguły gry. Byłbym bardzo szczęśliwy, gdyby tak się stało - powiedział prezydent włoskiej federacji, Franco Chimenti.