Mecz Niemcy - Anglia, bez względu na rozgrywki, zawsze wzbudza wielkie emocje. Piłkarze Hansiego Flicka we wtorkowy wieczór w Monachium chcieli zrewanżować się Anglikom za porażkę w 1/8 finału Euro 2020. W stolicy Bawarii oba zespoły zagrały po raz pierwszy od 2001 roku, gdy w meczu eliminacyjnym jeszcze na Stadionie Olimpijskim Anglicy rozgromili Niemców aż 5:1.
Pierwsza połowa tego spotkania nie była wielkim widowiskiem, choć już w pierwszej minucie celny strzał oddał Kai Havertz, ale obronił to Jordan Pickford. Po chwili odpowiedział Harry Kane, jednak on także nie potrafił pokonać Manuela Neuera.
W 22. minucie sytuację sam na sam z Pickfordem wykorzystał Jonas Hofmann, jednak był na spalonym. Pod drugą bramką świetnej okazji nie zdołał zamienić na gola Kane, którego uderzenie z kilku metrów po rzucie rożnym poszybowało nad poprzeczką. Później emocji przez 20 minut brakowało, ale oba zespoły przebudziły się tuż przed przerwą. Najpierw Jamal Musiala z 16 metrów uderzył prosto w ręce Pickforda, a w odpowiedzi dwa groźne strzały oddał Bukayo Saka. Skrzydłowy Arsenalu najpierw przegrał pojedynek z Neuerem, uderzając z ostrego kąta, a następnie technicznym uderzeniem zza pola karnego nieznacznie się pomylił.
Druga część spotkania rozpoczęła się jak u Hitchcocka - od trzęsienia ziemi, bo już w 50. minucie po znakomitym podaniu Joshuy Kimmicha wynik otworzył mocnym strzałem z kilkunastu metrów Jonas Hofmann.
Anglicy próbowali odpowiedzieć natychmiast, ale strzał z dystansu Masona Mounta obronił Neuer. Niemcy wydawali się kontrolować to spotkanie, a w 70. minucie mogli podwyższyć prowadzenie. Uderzenie z powietrza Thomasa Muellera jednak świetnie odbił Pickford, utrzymując swój zespół w grze.
Na ostatnie kilkanaście minut Gareth Southgate wprowadził na boisko Jacka Grealisha, który zdecydowanie ożywił poczynania reprezentacji Anglii. To po jego dośrodkowaniu w 77. minucie kolejną kapitalną okazję do wyrównania miał Harry Kane, ale uderzając z kilku metrów przegrał pojedynek z Manuelem Neuerem. Southgate aż chwycił się za głowę, gdy zobaczył, co zrobił napastnik.
Kane jednak w końcu dopiął swego, a miało to miejsce w 88. minucie. Napastnik Tottenhamu był faulowany w polu karnym przez rozgrywającego dotąd świetne zawody nowego obrońcę Borussii Dortmund Nico Schlotterbecka. Po analizie VAR hiszpański sędzia Carlos del Cerro Grande wskazał na wapno, a Harry Kane tym razem nie dał Manuelowi Neuerowi żadnych szans.
Mecz zakończył się remisem 1:1, co oznacza tyle, że i Anglia, i Niemcy pozostają w obecnej edycji Ligi Narodów bez zwycięstwa. Podopieczni Southgate'a na swoim koncie mają zaledwie jeden punkt i zajmują ostatnie miejsce w tabeli swojej grupy.
W innym meczu grupy A3 Ligi Narodów swoje pierwsze zwycięstwo w bieżącej edycji odnieśli mistrzowie Europy Włosi. Zespół Roberto Manciniego pokonał w Cesenie Węgrów 2:1. Co ciekawe, wszystkie gole w tym spotkaniu strzelali reprezentanci Włoch. W pierwszej połowie do bramki rywala trafiali Nicolo Barella i Lorenzo Pellegrini, natomiast po zmianie stron do własnej bramki trafił Gianluca Mancini.
Grupa A3:
Niemcy - Anglia 1:1 (Hofmann 51' - Kane 88'-k.)
Włochy - Węgry 2:1 (Barella 30', Pellegrini 45', Mancini-sam. 61')
Grupa B3:
Finlandia - Czarnogóra 2:0 (Pohjanpalo 31', 38')
Bośnia i Hercegowina - Rumunia 1:0 (Prevljak 69')
Grupa C1:
Litwa - Turcja 0:6 (Sinik 2', 14', Dursun 56'-k., 81', Akgun 90', Dervisoglu 90')
Wyspy Owcze - Luksemburg 0:1 (Rodrigues 74')