Dziura na środku boiska. Duńczycy grzmią: Amatorka [FOTO]

Poniedziałkowy mecz pomiędzy Austrią i Danią w Lidze Narodów rozpoczął się z 90-minutowym opóźnieniem. Na Stadionie Ernsta Happela w Wiedniu doszło bowiem do awarii prądu i zgasły wszystkie światła. Organizatorzy przez długi czas nie potrafili poradzić sobie z usterką. W efekcie pierwszy gwizdek sędziego wybrzmiał dopiero o godzinie 22:15. 

Duńczycy oburzeni organizacją meczu w Wiedniu. "Jedno z najgorszych boisk, jakie widziałem"

Na boisku padł wynik 2:1 dla Duńczyków. Prowadzenie przyjezdnej drużynie dał Pierre-Emile Højbjerg w 28. minucie. Austriacy wyrównali po zmianie stron za sprawą trafienia Xavera Schlagera. Zwycięskiego gola dla Danii zdobył w końcówce meczu Jens Stryger Larsen. 

Choć Duńczycy mają powody do zadowolenia, gdyż zainkasowali trzy punkty, nie kryją swojego oburzenia wobec tego, jak Austriacy przygotowali obiekt, na którym toczył się mecz. Jak się bowiem okazuje, także murawa Stadionu Ernsta Happela pozostawiała wiele do życzenia. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać ogromną dziurę na środku boiska. 

O tym jak głęboka to wyrwa, świadczy fakt, że jeden z Duńczyków był w stanie włożyć tam stopę. O dziwo, pojawiła się ona tuż po zakończeniu meczu, gdy piłkarze przebywali jeszcze na placu gry. "Ernst Happel Stadion. Jedno z najgorszych boisk, jakie kiedykolwiek widziałem" - napisano na twitterowym profilu Danish Football, zajmującym się duńską piłką. 

Ów profil cytuje także pomeczową wypowiedź Pierre'a-Emile'a Højbjerga na temat organizacji meczu przez Austriaków. - Nie wiem, co się dzieje na tym amatorskim stadionie - powiedział gracz Tottenhamu. 

Dzięki wygranej nad Austrią, Dania umocniła się na pierwszym miejscu w tabeli grupy 1 Ligi Narodów. Podopieczni trenera Kaspera Hjulmanda mają na koncie dwa zwycięstwa i komplet punktów. Drugie miejsce zajmują Austriacy, trzecie Francja, a czwarte Chorwacja. W poniedziałek Francuzi i Chorwaci zremisowali 1:1.