Liverpool odrzucił ofertę Bayernu. "Muszą udowodnić, jak bardzo go chcą"

Bayern Monachium może na razie zapomnieć o Sadio Mane. Liverpool odrzucił ofertę Bawarczyków. "Teraz to na nich spoczywa obowiązek udowodnienia Mané, jak bardzo go chcą, poprzez podwyższenie oferty" - czytamy w "The Times".

Od jakiegoś czasu wiadomo, że Sadio Mane znalazł się w kręgu zainteresowania Bayernu Monachium. Senegalczyk jest priorytetem na liście życzeń niemieckiego klubu. Bawarczycy przeprowadzili już rozmowy z agentem 30-latka i zadeklarowali, ile są w stanie zapłacić za transfer piłkarza Liverpoolu.

Zobacz wideo Adam Buksa o współpracy z Lewandowskim i hierarchii wśród napastników

Bayern Monachium dostał odmowę. Liverpool nie odda im Mane

Na transfer mieli naciskać Julian Nagelsmann oraz Hasan Salihamidzić. Choć reprezentant Senegalu miałby docelowo zastąpić Serge'a Gnabry'ego, to wiele mówi się również o wypełnieniu luki na środku ataku po Robercie Lewandowskim. 

Jak donosili niemieccy dziennikarze, Bawarczycy byli skłonni zaproponować Liverpoolowi 30 milionów euro. Tylko że jest to kwota znacznie niższa od tej, jakiej oczekuje angielski klub. Drużyna Kloppa myśli o 50 milionach euro.

Teraz okazuje się, że Anglicy zdecydowanie odmówili monachijczykom. - Liverpool odrzucił ofertę Bayernu Monachium za Sadio Mane. Oferta opiewała na gwarantowane 21 milionów funtów oraz 4 miliony funtów dodatków, które byłyby płatne, gdyby Bayern wygrał np. Ligę Mistrzów - poinformował na Twitterze Paul Joyce z brytyjskiego "The Times".

"Przedstawiciele Liverpoolu nie przyjęli oferty, która ich zdaniem znacznie zaniża wartość 30-letniego napastnika, i nie podali Bayernowi ceny, za jaką są gotowi go sprzedać. Klub z Bundesligi nadal jest chętny do szybkiego działania i teraz to na nich spoczywa obowiązek udowodnienia Mane, jak bardzo go chcą, poprzez podwyższenie oferty" - czytamy w artykule "The Times".

Mane zainteresowany był także PSG. Paryżanie poszukują wzmocnień dla ofensywy zespołu - choć udało im się zatrzymać Kyliana Mbappe, to latem z drużyną pożegnać się może Neymar. Nie wiadomo zatem, jaki los czeka napastnika, który w minionym sezonie wystąpił w 50 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach, w których strzelił 23 gole i zaliczył pięć asyst. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.