Koniec. Ukraina nie zagra na mundialu. Walia czekała 64 lata na awans

Reprezentacja Ukrainy nie zagra na mistrzostwach świata. Do Kataru pojadą Walijczycy, którzy wygrali finał baraży 1:0 po samobójczym golu Andrija Jarmołenki. Ukraińcy byli lepsi, ale szalenie nieskuteczni. Absolutnym bohaterem Walijczyków i koszmarem Ukraińców został bramkarz gospodarzy, Wayne Hennessey, który dał swojej drużynie awans na mundial po 64 latach.

W grudniu odbyło się losowanie grup mistrzostw świata w Katarze. W grupie B znalazła się Anglia, Iran i Stany Zjednoczone. Jedno miejsce zostało wolne dla zwycięzcy barażowego meczu ze strefy UEFA. O to miejsce rywalizowały kadry Szkocji, Austrii, Walii i Ukrainy. Baraże zostały przesunięte ze względu na wojnę w tym ostatnim kraju. W końcu w czerwcu Ukraińcy po raz pierwszy od wybuchu wojny wyszli na boisko i po świetnym spotkaniu dali radość swoim rodakom wygrywając ze Szkocją. Z kolei Walijczycy pokonali Austriaków i finał odbył się w Cardiff. Dla Ukraińców to był najprawdopodobniej najważniejszy mecz w ich karierze. Nie wspominając o kibicach. Ukraińcy oglądali swoich piłkarzy nawet na froncie.

Zobacz wideo Analizujemy: czy Grabara popełnił błąd? "Zagubieni w trójkącie bermudzkim"

Niewykorzystane sytuacje się zemściły. Ukraina grała i strzeliła, ale do własnej bramki

Od początku pierwszej połowy lepsze wrażenie sprawiali goście. Już w 3. minucie piłka wylądowała w siatce Walijczyków, ale gol nie został uznany. Zinczenko zaskoczył bramkarza z rzutu wolnego, ale zrobił to zanim Mateu Lahoz zagwizdał. Ukraińcy byli zdecydowanie bardziej konkretni w ofensywie i dzięki grze na jeden kontakt tworzyli sobie kolejne sytuacje. Blisko był Jaremczuk w 12. minucie, który wpadł w pole karne z piłką i oddał strzał, ale na posterunku był Hennessey. Golkiper walijski był generalnie dobrze dysponowany i kilka razy interweniował. W 23. minucie wyłapał piłkę po strzale Cyhankowa, który wcześniej został wyblokowany. Cyhankow miał również okazję w 30. minucie, ale mając przed sobą praktycznie tylko bramkarza uderzył źle i nieczysto. Na jego usprawiedliwienie można tylko nadmienić, że i tak był na spalonym.

Na nieszczęście Ukraińców sprawdziło się powtarzane do znudzenia porzekadło o niewykorzystanych szansach. W 34. minucie Malinowski sfaulował rywala kilka metrów od linii 16. metra. Do piłki podszedł Gareth Bale i uderzył na bramkę. I być może gola by nie było, gdyby nie kapitan Ukraińców – Andrij Jarmołenko. Chciał odbić piłkę głową, ale tylko zmylił bramkarza i piłka wpadła do bramki.

Ukraińcy ruszyli do odrabiania strat. W 41. minucie wydawało się, że będą tego blisko. Jarmołenko, będąc w polu karnym, wyskoczył zza pleców Joe'a Allena. Walijczyk nie zorientował się w sytuacji i chcąc kopnąć piłkę kopnął w nogę rywala, który wcześniej zagrał piłkę. Jarmołenko upadł, a potem nastąpiła przerwa w grze po kolejnym strzale z dystansu i interwencji Hennesseya. Mateu Lahoz jednak nie został wezwany przez sędziów VAR do monitora i Ukraińcy zaczęli od rzutu rożnego. Sytuacja wyglądała na mocno kontrowersyjną. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Walii 1:0.

Wayne Hennessey wprowadził Walię na mundial. Kapitalne interwencje

W drugiej połowie Ukraińcy gonili wynik i nadal potrafili tworzyć sobie sytuacje po składnych akcjach. Najbliżej był Cyhankow, który dostawił stopę do piłki zagranej płasko z lewej strony, ale z kilku metrów trafił w Hennesseya, który również dobrze złożył się do obrony. Innym razem Jarmołenko został w ostatnim momencie uprzedzony przez Daviesa przed wyjściem sam na sam z bramkarzem. Ale Walijczycy nie pozostawili dłużni. Zaraz po wznowieniu gry mogli podwyższyć prowadzenie, ale Ramsey w doskonałej sytuacji źle dostawił nogę do piłki dogranej przez Moore'a. Z kolei Buszczan musiał interweniować po wyblokowanym strzale Jamesa. Piłka mogła go przelobować, ale odbił ją jeszcze na rzut rożny.

Czas uciekał, a wynik się nie zmieniał. Trener Petrakow rzucał na boisko kolejnych ofensywnych piłkarzy, a Walijczycy coraz bardziej skupiali się na ofensywie. Ale goście musieli też pilnować tyłów. W 75. minucie wprowadzony po przerwie Johnson trafił w słupek, a kilkanaście sekund później Bale w doskonałej sytuacji strzelał z półwoleja, ale interweniował znakomicie Buszczan. W odpowiedzi z kilku metrów próbował Jarmołenko, ale został zablokowany w ostatnim momencie. W 84. minucie Hennessey został niekwestionowanym bohaterem, kiedy odbił strzał głową Dovbyka z kilku metrów. Realizator transmisji pokazywał ukraińskich kibiców, którzy nie mogli uwierzyć, że piłka ani razu nie wpadła do walijskiej bramki.

Ukraińcy walczyli do końca i trzeba przyznać, że byli lepsi. Ale w piłce nożnej liczy się to, co w sieci. Walijczycy wygrali 1:0 i po raz drugi w historii wywalczyli awans na mistrzostwa świata!

Więcej o: