Jednym z najciekawszych spotkań 1. kolejki Ligi Narodów będzie mecz pomiędzy Belgią a Holandią w ramach grupy 4 dywizji A, w której występuje również Polska. Spotkanie to będzie ważnym punktem odniesienia dla "Biało-Czerwonych", bowiem drużyna Czesława Michniewicza dwa kolejne starcia rozegra właśnie kolejno z Belgią i Holandią.
Podczas przedmeczowej konferencji prasowej selekcjoner reprezentacji Holandii Louis van Gaal wskazał natomiast, który gracz jest według niego najpewniejszym punktem w ekipie rywali, a także odniósł się do utalentowanego atakującego drużyny Holandii Noa Langu, który występuje w lidze belgijskiej.
- Lang musi być jeszcze bardziej zdyscyplinowanym zawodnikiem, posiada jednak niesamowite zdolności kreowania gry. Potrafi wziąć na siebie jej ciężar, a niewielu graczy może to zrobić. Jeżeli chodzi o zawodnika w ekipie Belgii, który robi na mnie największe wrażenie, to stawiam na Kevina De Bruyne. Dla mnie to on powinien wygrać Złotą Piłkę, ale wiem, że nie zostanie wybrany. Oni zawsze nagradzają napastników. Z tego punktu widzenia Noa Lang ma na nią większe szanse niż De Bryune - stwierdził z uśmiechem na twarzy van Gaal.
Były szkoleniowiec Manchesteru United przyznał również, że po zakończeniu pracy w Premier League, był bliski objęcia posady selekcjonera reprezentacji Belgii: - W 2016 roku mogłem zostać trenerem Belgii i chciałem nim zostać. Mógłbym wówczas prowadzić światowy numer jeden (reprezentacja Belgii zajmowała wtedy 1. miejsce w rankingu FIFA przyp. red.). Szkoda, cieszyłbym się z możliwości pracy w tej drużynie. Belgia to też piękny kraj - dodał.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Louis van Gaal kolejny raz został selekcjonerem reprezentacji Holandii w sierpniu 2021 roku. Od tego czasu holenderska kadra jest niepokonana i wygrała sześć na dziewięć rozegranych spotkań. Po zakończeniu mistrzostw Świata w Katarze zastąpi go natomiast Ronald Koeman. Van Gaal na początku kwietnia poinformował również o tym, że cierpi na raka prostaty.