99 - już od tylu dni trwa inwazja Rosji na Ukrainę. W związku z działaniami podejmowanymi przez Władimira Putina rosyjscy sportowcy zostali wykluczeni niemal ze wszystkich rozgrywek sportowych na świecie. Tam, gdzie jeszcze startują, robią to pod flagą rosyjskiego komitetu olimpijskiego, a nie w narodowych barwach.
Sankcje nałożone zostały m.in. na rosyjskie zespoły piłkarskie. FIFA i UEFA zdecydowały o wykluczeniu tych drużyn z rozgrywek międzynarodowych w przyszłym sezonie. Oznacza to, że rosyjskie kluby nie zagrają w europejskich pucharach, a reprezentacja narodowa nie wzięła udziału w tegorocznej edycji Ligi Narodów. Wcześniej zespół Walerija Karpina nie został dopuszczony do baraży o awans na mistrzostwa świata. W ich półfinale Rosjanie mieli zagrać z Polską.
Decyzję władz piłkarskich skrytykował gruziński zawodnik Irakli Kvekveskiri, który na co dzień gra na zapleczu rosyjskiej ekstraklasy w klubie SKA-Chabarowsk. - Gdzie się podziała ich demokracja? Co sport ma wspólnego z polityką? Zawodnicy poświęcili dla sportu swoje życia i nie są winni temu, co dzieje się między Rosją i Ukrainą. Piłkarze, tak samo jak inni sportowcy, powinni dalej brać udział we wszystkich zawodach - powiedział Kvekveskiri w rozmowie z portalem Matchtv.ru.
W środę Ukraina pokonała Szkocję 3:1 w zaległym półfinale baraży o awans na mundial. Za kilka dni Ukraińcy zagrają na wyjeździe z Walią, a zwycięzca meczu pojedzie na mistrzostwa świata do Kataru. To też nie spodobało się Kvekveskiriemu.
- Nawet jeśli już ktoś zdecydował się na dyskwalifikację, to czemu nie stosuje równych zasad? Dlaczego Ukraina dostała szansę gry o awans na mundial, a Rosja nie? W trakcie takich konfliktów nigdy nie jest tak, że winna jest tylko jedna strona. Jeśli zdecydowano się na wykluczenie jednego kraju, to samo powinno spotkać drugi - powiedział Gruzin.
I zakończył: - Patrzę na to wszystko i mam wrażenie, że świat zwariował. Stosunek do zawodników z Rosji jest straszny, a wykluczenie niepełnosprawnych sportowców z tego kraju z igrzysk paraolimpijskich było przygnębiające. Ta decyzja to ogromny wstyd dla ludzi, którzy ją podjęli. Nie powinno być tak, że cały świat sprzeciwia się jednemu krajowi. Państwa powinny się jednoczyć i dążyć do pokoju. W innym przypadku będzie dochodzić do sytuacji jak ta między Rosją i Ukrainą, gdzie braterskie narody szczekają na siebie jak psy, psując relacje.