Kontrakt 33-letniego pomocnika z Fenerbahce Stambuł jest ważny do końca czerwca 2024 roku. Od początku kwietnia nie pojawił się jednak na boisku po tym, jak został zawieszony przez klub. Był to efekt kłótni z trenerem Ismailem Kartalem, wskutek której przyszłość piłkarza pozostaje niejasna.
We wtorek Oezil odniósł się do sprawy na Twitterze. "Niedawno musiałem złożyć oświadczenie dotyczące zarzutów na temat mojej kariery. Zrealizowałem swój cel zawodowy, podpisując 3,5-letni kontrakt z Fenerbahce, moją miłością z dzieciństwa, nawet pomimo braku wynagrodzenia za pierwsze sześć miesięcy. Powtarzam: nie skończę kariery w zespole innym niż Fenerbahce. Na czas kontraktu moim jedynym celem jest spocenie koszulki klubu. Ta decyzja jest bardzo jasna i ostateczna" - napisał pomocnik.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
33-latek odniósł się również do władz klubu. "Jak wymaga zawodowe życie, jeśli zarząd klubu podejmie decyzję na mój temat, będę szanował jakikolwiek wynik. Będę ciężko pracował i zawsze będę gotowy. Jak zawsze mówię, najważniejsze jest Fenerbahce" - dodał Oezil.
Według tureckich mediów, oświadczenie byłego pomocnika Realu Madryt czy Arsenalu może sugerować, że w przyszłym sezonie, już bez Kartala w klubie (zakończył pracę w Fenerbahce we wtorek), 33-latek wróci do drużyny. Według ostatnich doniesień nowym menedżerem klubu ze Stambułu może zostać Jorge Jesus, niedawny kandydat na trenera Flamengo.
Przed zawieszeniem Mesut Oezil prezentował się bardzo dobrze. 92-krotny reprezentant Niemiec rozegrał 26 meczów we wszystkich rozgrywkach, w których strzelił dziewięć goli i zanotował dwie asysty. Zawodnikiem Fenerbahce jest z kolei od stycznia 2021 roku.