Gdy już było pewne, że Derby County nie da rady utrzymać się w Championship, od razu pojawiły się pytania o przyszłość Krystiana Bielika. - Ze sportowego punktu widzenia wskazane jest, żeby Krystian trafił do drużyny, która w przyszłym sezonie będzie grała w wyższej lidze - mówił przed kilkoma tygodniami Jarosław Kołakowski, agent piłkarza. Sygnał pomocnikowi dał też selekcjoner reprezentacji Polski, Czesław Michniewicz. - Musi pójść wyżej. Grając w League One, nie zostanie powołany na mundial, bo nie będzie przygotowany do gry na tym poziomie - powiedział 52-latek.
Przyszłość Bielika pozostaje więc sprawą otwartą, ale pomocnik nie może narzekać na brak zainteresowania. Obserwują go m.in. kluby z Major League Soccer, co potwierdził Kamil Jóźwiak, grający od marca 2022 roku w Charlotte FC. - Dyrektor sportowy Zoran Krneta pytał, czy nie dam rady namówić go do przejścia. Ale Krystian na razie chce zostać w Europie. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość - mówił 24-latek w "Przeglądzie Sportowym".
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Czy są jednak jakieś szanse, że Bielik rozpatrzy ofertę gry w Stanach Zjednoczonych? - Krystian to bardzo świadomy zawodnik i wie, czego od niego oczekuje trener. Gra w Anglii od lat i ma tam swoją markę. Jeśli jest zdrowy, to przerasta Championship. Był już w League One z Charltonem, z którym awansował po finale na Wembley. Wie, że to nie jest jego poziom i dlatego zrobi wszystko, żeby tam nie wracać - dodał Jóźwiak.
Obaj piłkarze grają w reprezentacji Polski i jeszcze kilka miesięcy temu występowali w Derby County. Krystian Bielik trafił do klubu w 2019 roku. W przeszłości grał w szkółce Arsenalu oraz na wypożyczeniu w Walsall i Charlton. Jego kontrakt z Derby County wygasa z końcem czerwca 2023 roku. Kamil Jóźwiak z kolei związał się z Charlotte ponad dwuletnim kontraktem. Dotychczas zagrał w pięciu meczach MLS, ale nie strzelił jeszcze ani jednego gola. Oprócz Jóźwiaka w klubie gra jeszcze dwóch Polaków: Karol Świderski i Jan Sobociński.