Widzew Łódź sprostał zadaniu i nie zawiódł swoich kibiców w ostatniej kolejce rozgrywek Fortuna 1. Ligi. Drużyna z Łodzi tym samym wraca do ekstraklasy po ośmioletniej przerwie, choć rywalizacja o to, który zespół uzyska bezpośredni awans na najwyższy poziom rozgrywkowy była niezwykle emocjonująca.
Niedzielne spotkanie w Łodzi przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała rozpoczęło się dla gospodarzy bardzo dobrze, bowiem już w piątej minucie wynik otworzył Bartłomiej Pawłowski. 120 sekund po rozpoczęciu drugiej połowy goście wyrównali, a do siatki trafił Mathieu Scalet, ale na odpowiedź Widzewa nie trzeba było długo czekać. W 51. minucie wynik na 2:1 ustalił Dominik Kun.
Zwycięstwo Widzewa zapewniło mu bezpośredni awans do ekstraklasy. Wygrana była jedyną drogą do tego, aby drużyna Janusza Niedźwiedzia mogła się cieszyć. Gdyby starcie w Łodzi zakończyło się remisem lub porażką, jego zespół zagrałby jedynie w barażach, bowiem swój mecz wygrała Arka Gdynia, która ostatecznie zakończyła zmagania na trzeciej pozycji.
Po końcowym gwizdku niezwykle szczęśliwy z awansu był Zbigniew Boniek, były piłkarz Widzewa, który dał upust swoim emocjom na Twitterze. "Nareszcie jesteśmy tam gdzie nasze miejsce! Grande Widzew. Gratulacje dla WSZYSTKICH, którzy w tym uczestniczyli - napisał były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Wiele osób przyznało, że Widzew "wrócił tam, gdzie jest jego miejsce". "Wraca Widzew do ekstraklasy, pokaże się w niej Janusz Niedźwiedź, trener-awans. Wszystko się zgadza" - napisał Łukasz Olkowicz. "Widzew wraca do ekstraklasy. Co tu dużo mówić, na swoje miejsce. Gratulacje" - podsumował Michał Kołodziejczyk.
Gratulacje łódzkiej drużynie złożył również jej były gracz Artur Wichniarek. "Wspaniały dzień, wspaniały sukces i powrót po 8 latach do ESA. Gratulacje!" - napisał. "Widzew w ekstraklasie. Czyli tam, gdzie od dawna jest jego miejsce. Gratulacje!" - napisał z kolei Janusz Basałaj.