Dramatyczne sceny w 2. Bundeslidze. Trybuna stanęła w ogniu

Piłkarze Hamburger HSV pokonał w meczu ostatniej kolejki 2. Bundesligi Hansa Rostock 3:2 i zapewnił sobie udział w barażach o najwyższą ligę w Niemczech. Ich radość przyćmił jednak niebezpieczny incydent. W pewnym momencie na jednej z trybun pojawił się ogień.

Chwilę grozy przeżyli kibice, którzy w niedzielę przyszli śledzić starcie Hansy Rostock z Hamburgerem SV w 2. Bundeslidze. W trakcie spotkania doszło do niebezpiecznej sytuacji. Trybuna buforowa nagle stanęła w ogniu.

Zobacz wideo Borek: Lewandowski chyba dojrzał do tego, by zmienić otoczenie

Ogień na trybunach przyćmił sukces HSV

Jak się wkrótce okazało, nie było to wcale przypadkowe zdarzenie. Jak donosi niemiecki sport1.de, niektórzy zamaskowani kibice Rostocku przymocowali do ogrodzenia szaliki klubu z Hamburga i podpalili je.

Ogień był całkiem sporych rozmiarów. Sędzia przerwał grę.  Na szczęście w wyniku zajścia nikt nie ucierpiał. A to dlatego, że na buforowej trybunie nikogo nie było, a ogień nie rozprzestrzeniał się dalej.  Po krótkiej przerwie można było kontynuować grę.

Spotkanie padło łupem Hamburgera, chociaż na początku zanosiło się na odwrotny wynik. To bowiem Rostock objął prowadzenie jako pierwszy. A to wszystko dzięki trafieniu Nico Neidhardta w 13. minucie. Do szatni to gospodarze schodzili z przewagą bramki, a HSV drżało o to, że kolejny raz zajmie czwarte miejsce w lidze.

 

Kluczowa jednak okazała się druga połowa. W 50. minucie Robert Glatzel doprowadził do wyrównania i zachęcił kolegów do strzelania bramek. W jego ślady 25 minut później poszedł Sebastian Schonlau, a wynik spotkania na kwadrans przed końcem meczu ustalił Mikkel Kaufmann.

Na pocieszenie w doliczonym czasie gry Lukas Fröde strzelił drugą bramkę dla gospodarzy. Dzięki temu Hamburger wygrał 3:2 i skończył sezon na trzecim miejscu w tabeli 2. Bundesligi. To daje im szansę walki w barażach o awans do Bundesligi. Hansa Rostock uplasowała się na 13. pozycji.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.