Odkąd pojawił się w Grecji, Grzegorz Krychowiak rozegrał wszystkie możliwe mecze ligowe. W środę miał okazję zagrać w siódmym meczu w nowych barwach. Polak nie dość, że zaliczył asystę, to jeszcze zdobył swoją drugą bramkę w AEK-u Ateny, stając się bohaterem meczu z Gianniną.
Reprezentant Polski trafił do Aten po wybuchu wojny w Ukrainie, gdy UEFA zezwoliła na bezpłatne wypożyczenia zawodników z ligi rosyjskiej za granicę. Jego umowa w Grecji obowiązuje do końca czerwca. Po jej zakończeniu Krychowiak ma wrócić do Krasnodaru, ale tylko na moment.
O Krychowiaku w ostatnich dniach zrobiło się głośno za sprawą tekstu portalu sport24.ru. Rosyjski portal poświęcił mu sporo uwagi. "Krychowiak nie tylko skorzystał z opcji [wyjazdu], ale miał też namawiać innych kolegów z drużyny do odejścia" - pisze portal, zarzucając mu, że "wyjechał z Rosji bez pytania".
Polak nie zamierza kontynuować kariery w Rosji. Wiele wskazuje na to, że reprezentant Polski może w przyszłym sezonie zagrać w jednej z mocniejszych lig. Już w marcu o jego angaż starała się m.in. Hertha Berlin. Ostatecznie piłkarz wylądował w Grecji, ale nie jest wykluczone, że latem trafi do Bundesligi.