Jak dotąd Nicola Zalewski rozegrał 20 meczów we wszystkich rozgrywkach i zanotował w nich dwie asysty. W dorosłej reprezentacji Polski rozegrał natomiast tylko jedno spotkanie. Czy otrzyma szansę na poprawę tego dorobku podczas najbliższego zgrupowania? 20-latek opowiedział o tym w rozmowie dla TVP Sport.
20-latek opowiedział o tym, jak zaczynał swoją przygodę z pierwszym zespołem AS Romy. - Miałem rozmowę na początku sezonu z trenerem. Powiedział mi, że muszę czekać na swoją szansę. Dostałem ją w meczu z Veroną, zagrałem dobrze i teraz mam kolejne okazje. Każdy mecz jest bardzo ważny. Zostały trzy i muszę dać jak najwięcej, żeby pomóc kolegom i drużynie - powiedział.
Zalewski dodał, że Jose Mourinho bardzo mu pomaga w rozwijaniu swojej gry. - Powiedział mi, że jak dostanę szansę, to muszę po prostu grać, jak potrafię. Jak mam piłkę, to w sytuacjach jeden na jeden czy w obronie wiedziałem, jak mam się zachowywać. Sztab też mi podpowiada, co mam robić. Grałem swoje i teraz zobaczymy, co czeka mnie dalej - dodał.
Skrzydłowy AS Romy wspomniał również o spotkaniu z Czesławem Michniewiczem i powołaniu na kolejne zgrupowanie. Zalewski pokusił się o zdradzenie kilku szczegółów spotkania. - Nie spodziewałem się, że selekcjoner Michniewicz przyleci tu, do Rzymu, tylko dla mnie, że się spotka ze mną. Wypiliśmy kawę, porozmawialiśmy w centrum miasta 15 minut i pojechałem na trening, a trener do Bartka Bereszyńskiego. Jako człowiek jest super. Teraz zobaczymy, co będzie na zgrupowaniu, jeśli mnie powoła. Czy można spodziewać się mnie na następnym zgrupowaniu pierwszej reprezentacji? Nie wiem, ale czytałem, że trener powiedział, że mnie powoła - przyznał 20-latek.
Kolejne zgrupowanie reprezentacji Polski rozpocznie się za dwa tygodnie. Będzie ono związane z czterema najbliższymi meczami biało-czerwonych w Lidze Narodów. Podopieczni Czesława Michniewicza zmierzą się w nich z Walią (1 czerwca), Belgią (8 i 13 czerwca) oraz Holandią (11 czerwca).